Spadaro SJ: adhortacja wcale niczego nie kończy
Przesłanie wiary w czasach, gdy osobiste zaangażowanie w życie rodzinne stało się czymś skomplikowanym - tak papieską adhortację apostolską "Amoris laetitia" komentuje ks. Antonio Spadaro.
Redaktor naczelny jezuickiego pisma "La Civiltà Cattolica", a zarazem autor pierwszego wywiadu z Papieżem Franciszkiem podkreśla, że dokument o miłości w rodzinie wkracza w jej realne doświadczenie codziennego życia i przezwycięża jej abstrakcyjną wizję. Jest zarazem wezwaniem do zmian w pracy z rodzinami.
"«Amoris laetitia» ma z mocą uwypuklić nie abstrakcyjny ideał rodziny, ale jej bogatą i kompleksową rzeczywistość. Papież stwierdza, że istnieje doktryna chrześcijańska, której znaczenie musi być radykalnie duszpasterskie. Właśnie to według mnie jest sercem i motorem tej adhortacji apostolskiej - mówi Radiu Watykańskiemu ks. Spadaro.
- Innymi słowy doktryna jest radykalnie duszpasterska i, jak stwierdza prawo kanoniczne, służy, czyli zbawieniu dusz «salus animarum», a więc zbawieniu człowieka. Jeśli brakuje tego podejścia, doktryna staje się tylko zbiorem bezużytecznych kamieni. Jestem przekonany, że ten papieski dokument, podsumowujący dwa synody, wcale niczego nie kończy. Jest pewnym ważnym etapem magisterium na drodze debaty synodalnej, która rozpoczęła się zaledwie w kilka miesięcy po wyborze Papieża Franciszka, a która musi być kontynuowana przez pogłębienie adhortacji i jej wcielenie w życie".
Skomentuj artykuł