"Strach nie jest dobrym doradcą"

"Strach nie jest dobrym doradcą"
(fot. chiesadimilano.it / youtube.com)
KAI / kw

Kardynał Christoph Schönborn przestrzega, że "strach nie jest dobrym doradcą" wobec powszechnych dziś lęków i obaw o przyszłość np. w sprawie uchodźców czy bezrobocia.

"Strach nie pomoże w rozwiązywaniu żadnych współczesnych problemów, nie rozwinie żadnych perspektyw na przyszłość" - napisał arcybiskup Wiednia w swoim cotygodniowym felietonie na łamach wielonakładowej, bezpłatnej gazety codziennej "Heute".

Także rodzice nie przygotują dobrze do życia swoich dzieci, "jeśli tylko będą wyznaczali granice i ostrzegali przed niebezpieczeństwami, zamiast rozwijać dobre koncepcje", stwierdził kard. Schönborn i w przededniu odbywających się dziś wyborów nowego prezydenta Austrii podkreślił, że "właśnie tego potrzebuje społeczeństwo" jego kraju.

Swój felieton kard. Schönborn zatytułował "Pozbądźcie się lęku". Taki sam tytuł nosi książka austriackiego teologa i socjologa religii, ks. Paula Zulehnera, który - według arcybiskupa Wiednia - "najlepiej potrafi dodać otuchy". Tam, gdzie wielu ludzi widzi problemy, on ukazuje szanse.

Kard. Schönborn przypomniał też wyborcze hasło "Yes, we can!" prezydenta USA Baracka Obamy i zachęcił, aby możliwie wielu Austriaków poszło do urn wyborczych, gdyż "dziś bardzo potrzebni są ludzie, którzy nie podtrzymują lęków, ale ukazują możliwości rozwiązywania problemów". Na poparcie swego apelu wskazał na Biblię, gdzie jakże często można przeczytać słowa: "Nie lękajcie się".

"To nie musi być idealny kandydat, nie musi nam całkowicie odpowiadać", uważa rzecznik arcybiskupa Wiednia Michael Prüller na łamach kierowanego przez niego diecezjalnego tygodnika "Der Sonntag". Tę swoją uwagę kieruje do czytelników, którzy nie potrafią się zdecydować, na kogo oddać głos w dzisiejszych wyborach prezydenckich. Prüller tłumaczy, że oddanie głosu nie oznacza przecież "pełnej akceptacji człowieka, jego osobowości, ideologii, partii oraz programu".

Jako "dobrą zasadę" wyboru rzecznik arcybiskupa Wiednia proponuje, aby głosować na osobę, która opowiada się za wolnością nie tylko chrześcijan, ale także za wolnością i godnością ludzi z marginesu w społeczeństwie większości".

A jako przykład, że głowa państwa może sprawić zawód, Prüller przytacza przykład prezydenta Turcji Recepa Erdogana, który uprawia "kurs wykluczania mniejszości religijnych". Dowodem tego jest chociażby fakt upaństwowienia w kwietniu br., po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat, prawosławnego klasztoru na leżącej w aglomeracji Stambułu wyspie Chalki. Wprawdzie czasem Erdogan "okazuje się wspaniałomyślny, ale uprawia islamizację kosztem chrześcijan w Turcji", skrytykował Prüller.

Wyniki dzisiejszych wyborów będą znane wieczorem. Przedwyborcze sondaże wskazują, że najprawdopodobniej konieczna będzie druga tura i że - co byłoby wydarzeniem bez precedensu - nie wejdą do niej kandydaci obu dużych partii tworzących koalicję rządzącą.

W sondażach prowadzi, z wynikiem ok. 25 proc., wspierany przez Zielonych 72-letni Alexander Van der Bellen, który w latach 1997-2008 kierował w Austrii tą partią. Podobny wynik osiąga w sondażach przedwyborczych kandydat prawicowej, krytycznej wobec UE Austriackiej Partii Wolności (FPOe) 45-letni Norbert Hofer. Szanse na drugą turę ma też kandydatka niezależna, 69-letnia Irmgard Gris, była sędzia Sądu Najwyższego.

Sondaże nie dają natomiast szans wejścia do drugiej tury kandydatom ugrupowań politycznych tworzących koalicję rządzącą - Rudolfowi Hundstorferowi z Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPOe) i Andreasowi Kohlowi z Austriackiej Partii Ludowej (OeVP).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Strach nie jest dobrym doradcą"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.