Syria: mobilizacja organizacji chrześcijańskich
Kościelne organizacje informują o pogarszającej się znacznie sytuacji humanitarnej w Syrii. Jednocześnie mieszkający tam chrześcijanie coraz bardziej zwierają szeregi, by skuteczniej działać. W tym celu m.in. w Aleppo powstało specjalne biuro koordynujące pomoc skierowaną do najbardziej potrzebujących, niezależnie od wyznawanej religii. Sytuacja w Syrii mobilizuje także międzynarodowe instytucje humanitarne, w tym chrześcijańskie.
Sytuacja chrześcijan w Syrii stała się tragiczna. Informatorzy organizacji Open Doors przekazują zatrważające wiadomości. Wszędzie wybuchają bomby, helikoptery ostrzeliwują Aleppo i Damaszek.
Zaczęły się też bezpośrednie ataki islamistów na chrześcijan. 23 lipca w Damaszku wahabiccy fundamentaliści (doktryna przybyła z Arabii Saudyjskiej) z organizacji Liwa-al-Islam, zamordowali chrześcijańską rodzinę. Islamska bojówka zatrzymała samochód Nabil Zoreba. Kazała wysiąść z pojazdu jemu, jego żonie Violet, dwóm synkom. Następnie rozstrzelali całą rodzinę. W Damaszku miał miejsce również drugi zamach. Ofiarami ataku grupy Jehad al Nosra powiązanej z Bractwem Muzułmańskim padli iraccy uchodźcy mieszkający w Syrii. Bandyci zaatakowali ich domy, wyrzucili na ulice kilka rodzin, a następnie spalili ich dobytek. Chrześcijanie boją się, że może powtórzyć się scenariusz z Iraku. Dlatego proszą cały czas o modlitwę i pomoc humanitarną.
Brakuje wszystkiego, chleba, wody, żywność jest przemycana. Kto ma pieniądze, to jakoś daje sobie radę, ale niestety wiele rodzin nie ma pracy już od ponad roku i żyje na ostatnich oszczędnościach. Załamała się ekonomia kraju, galopuje inflacja. Tragiczna sytuacja panuje także wśród uchodźców, głównie w Libanie. Z Syrii uciekło już około 150 tys. osób, ale najwięcej tych, którzy musieli porzucić swoje domy, tuła się po owładniętym wojną domową kraju. Według danych ONZ może to być nawet 1,5 mln osób.
Rodziny wynajmują wspólnie mieszkania, o ile posiadają jakieś środki, co sprawia, że pod jednym dachem żyje nawet kilkadziesiąt osób. Ci, którzy nie mają już nic, mieszkają w szkołach, kościołach, w parkach przerobionych na obozy. Chrześcijańskie organizacje humanitarne, w tym Open Doors, niosą im pomoc w postaci wody, żywności, lekarstw.
Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.opendoors.pl
Skomentuj artykuł