Syria: porwani arcybiskupi są w Turcji?
Minęło sto dni, odkąd uzbrojeni mężczyźni uprowadzili w pobliżu Aleppo na północy Syrii dwóch wysokiej rangi duchownych. Od 22 kwietnia nie wiadomo, jakie są losy syryjsko-prawosławnego metropolity Gregoriosa Yohanna Ibrahima i grecko-prawosławnego arcybiskupa Boulosa Yazigi. Podczas napadu ich kierowcę zabito.
Chrześcijańscy hierarchowie wracali z rozmów na temat uwolnienia dwóch księży, porwanych kilka miesięcy wcześniej. Przyczyny porwania nie są znane. Według diecezji syryjsko-prawosławnej porywaczami są Czeczeni, działający w służbie islamistycznego frontu Al-Nusra.
O uwolnienie porwanych apelował również papież Franciszek wzywając walczące strony do politycznego zakończenia przelewu krwi oraz o pomoc humanitarną dla ludności.
Komisarz ds. zagranicznych Unii Europejskiej, Catherine Ashton wyraziła głębokie zaniepokojenie "niepewnością" losu uprowadzonych metropolitów Aleppo. Zażądała natychmiastowego ich uwolnienia i "bezpiecznego powrotu" do diecezji. Do tego żądania przyłączyła się Organizacja Współpracy Islamskiej. Porwanie jest sprzeczne z zasadami islamu - oświadczył sekretarz organizacji, Ekmeleddin İhsanoğlu.
Zaniepokojenie losem uprowadzonych hierarchów wyraził też kard. Christoph Schönborn. W liście opublikowanym przez ekumeniczną fundację "Pro Oriente" przebywający z wizytą w Argentynie arcybiskup Wiednia podkreślił, że jest głęboko zaniepokojony przetrzymywaniem bezbronnych metropolitów Aleppo od stu dni przetrzymywanych przez porywaczy. - To nikczemny czyn. Przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej w Luján modlę się o uwolnienie obu biskupów, za wszystkich porwanych oraz o pokój dla przeżywającego ciężkie doświadczenia narodu syryjskiego - napisał kard. Schönborn.
Do dziś nie ma żadnej pewnej wiadomości o losie porwanych hierarchów, wciąż pozostają otwarte pytania: gdzie są, kto i dlaczego ich więzi? Stanowią one pożywkę dla różnych przypuszczeń: czy rzeczywiście już następnego dnia zostali wypuszczeni przez swoich porywaczy i wpadki w ręce innej grupy - partyzantów, bandytów, lub może sił zbliżonych do reżimu syryjskiego? A może obaj znajdują się od początku w rękach dżihadistów z Kaukazu? Są to same niewiadome, jedno tylko jest pewne: dotychczas nikt nie wysunął żądania okupu ani żadnych innych żądań.
Portal inserbia.info poinformował dzisiaj, że porwani w kwietniu metropolici Aleppo żyją i są przetrzymywani w Turcji. Powołał się na irańską telewizję Al-Alam, która z kolei miała uzyskać tę informację od anonimowego brytyjskiego dyplomaty. Ujawnił on, że biskupów przetrzymują zbrojne ugrupowania związane z fundamentalistami z Istanbul Council i Bractwa Muzułmańskiego.
Niepokój o los obu hierarchów wyraził w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Il Giornale" wielki mufti Syrii, Ahmad Badreddin Hassou. - Oni naprawdę szukali pojednania - oświadczył najwyższy autorytet religijny sunnitów.
Skomentuj artykuł