Tak wyglądało 42. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé we Wrocławiu [PODSUMOWANIE]
Wspólnota z Taizé przygotowała we Wrocławiu 42. Europejskie Spotkanie Młodych, które odbyło się w dniach od 28 grudnia 2019 r. do 1 stycznia roku 2020. Pod koniec roku do stolicy Dolnego Śląska przyjechało ponad 15 tysięcy młodych pielgrzymów z prawie 70 krajów.
Uczestników spotkania gościli mieszkańcy Wrocławia i okolicznych miejscowości. Jak podkreślają organizatorzy, spotkanie było okazją do poszukiwania odpowiedzi na stawiane sobie pytania poprzez wspólną modlitwę oraz doświadczenie gościnności.
Od samego rana, 28 grudnia 2019 roku, do Wrocławia przybywały kolejne grupy uczestników. Wydarzenie rozpoczęło się oficjalnie wieczorną modlitwą w Hali Stulecia i w sześciu wrocławskich kościołach.
Wrocławską Halę Stulecia wypełniły tłumy młodych z ponad 60 krajów świata. W centrum, pod olbrzymich rozmiarów ikoną Zmartwychwstałego Jezusa, zgromadzili się bracia z Taizé, wraz ze swym przeorem otoczonym wianuszkiem dzieci. Pod ikoną dobrze znany wszystkim franciszkański krzyż z Taizé, będący symbolem Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię. Przestrzeń wypełniły kanony z Taizé śpiewane w wielu językach.
Potrzeba zakorzenienia
W rozważaniach adresowanych do uczestników spotkania przeor wspólnoty Taizé brat Alois podkreślił – nawiązując do hasła spotkania – że w Polsce wiara wielu osobom stworzyła przestrzeń głębokiego zakorzenienia. „To pozwoliło im, nawet wśród różnych przeciwności, wykazać się odwagą i niezwykłą śmiałością. My także chcielibyśmy głębiej zakorzenić się w wierze przyjmując miłość, jaką Bóg obdarza każdego i każdą z nas” – wskazał duchowny.
Nawiązując do hasła tegorocznego ESM „Zawsze w drodze, nigdy niewykorzenieni” Brat Alois zaznaczył, że te słowa opisywały życie Polki, Urszuli Ledóchowskiej. “Wyprzedziła swój czas, była obywatelką Europy: odwiedziła wiele krajów, w których siostry z jej zgromadzenia, szare Urszulanki, zaczynały zakładać swoje domy. Niektóre Urszulanki mieszkają dziś w Taizé i wspólnie z siostrami Świętego Andrzeja pomagają nam przyjmować młodych ludzi i towarzyszyć im” – powiedział przeor wspólnoty Taizé.
Po świadectwie brata Aloisa rozpoczęła się adoracja krzyża znajdującego się w samym centrum Hali Stulecia, trwająca do późnych godzin nocnych. Analogiczne modlitwy trwały w kilkudziesięciu świątyniach Wrocławia, także prawosławnych, greckokatolickich i ewangelickich.
Przekraczajmy granice jak Jezus
W niedzielę 29 grudnia, w drugim dniu 42. Europejskiego Spotkania Młodych, uczestnicy wzięli udział w celebracjach eucharystycznych w ponad 100 goszczących ich parafiach archidiecezji wrocławskiej.
W kościele św. Katarzyny we Wrocławiu Mszy św. przewodniczył br. Marek ze wspólnoty Taizé. Słowo do zgromadzonych wygłosił przeor wspólnoty br. Alois. Zachęcał młodych do troski o cierpiących, upokarzanych, opuszczonych, chorych, cudzoziemców i bezrobotnych. „Przekraczajmy granice, tak jak Jezus” – zaapelował. Przypomniał, że Kościół jest rodziną osób, które kochają Chrystusa i dzisiaj chcą iść za Nim. Dodał, że „ludzkość jest jedną rodziną i doświadczamy tego, kiedy idziemy razem”.
W ramach spotkań porannych w poszczególnych parafiach przewidziano też wizyty w noclegowniach czy zakładach opieki leczniczej, jak np. w zakładzie opieki leczniczej u ss. Albertynek, do którego udała się grupa młodych przyjmowana w parafii św. Maurycego.
Po co czytać Biblię?
Po południu uczestnicy 42. Europejskiego Spotkania Młodych wzięli udział w 22 spotkaniach tematycznych, poświęconych duchowości, życiu Kościoła, społeczeństwa, a także powiązaniu między sztuką a wiarą. Kilka tysięcy młodych zgromadził w Hali Stulecia panel zatytułowany „Po co czytać Biblię dzisiaj” z udziałem abp. Grzegorza Rysia i br. Johna, głównego biblisty we wspólnocie Taizé.
Zdaniem abp. Rysia człowiek współczesny potrzebuje lektury Biblii z trzech powodów. Po pierwsze dlatego, że jest bombardowany milionami informacji, ale cierpi na brak sensu i nie jest w stanie go odnaleźć w tym morzu informacji. Po drugie – człowiek współczesny, w szczególności Europejczyk, jest dziś bardzo samotny, natomiast Biblia jest wielką księgą spotkania z miłością Boga, księgą, która przekonuje, ze Bóg nas szuka i kocha bezwarunkowo. Po trzecie – Biblia daje odpowiedź na najbardziej podstawowe pytania, jakie zawsze zadawał sobie człowiek i zadaje je sobie również dziś: o sens życia, sens miłości i sens cierpienia a wreszcie o sens śmierci. „Bóg daje odpowiedź na te wszystkie pytania, stając się Słowem Wcielonym, kimś kto pragnie osobowej, bezpośredniej relacji z każdym z nas” – powiedział abp Ryś. Wreszcie – jak zaznaczył – Biblia bardzo skutecznie uczy nas pokory, a to człowiekowi XXI wieku bardzo jest potrzebne.
Br. John podkreślił, że lektura Biblii jest dziś bardzo potrzebna, gdyż w dzisiejszym świecie stajemy się coraz bardziej głusi na świat Boga i transcendencji, przez co doświadczamy rozpaczy i mamy tak wielki problem z odnalezieniem sensu. – A tymczasem Bóg obecny w Biblii jest Bogiem, który chce bezpośrednio wejść w nasze życie, aby je przemienić i wprowadzić nas w przestrzeń miłości, którą bez żadnych warunków nam ofiarowuje – zauważył. Wyjaśnił, że lektura Biblii jest jakby „nauką nowego języka”, do czego dzisiejszy człowiek jest często nie przygotowany i stąd jego trudności z sięganiem do tej księgi.
Przebaczamy i prosimy o przebaczenie
Inne spotkanie, zatytułowane „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, poświęcone listowi biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r., zgromadziło również liczne grono zainteresowanych z różnych krajów. Kilkadziesiąt osób wysłuchało wykładu na ten temat, który wygłosił dr Marek Mutor, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia. Uczestnicy spotkania zapoznali się następnie z wystawą prezentującą powojenne dzieje Wrocławia. Zdaniem prelegenta za tym zainteresowaniem kryje się nie tylko ciekawość historyczna, ale także aktualność wyzwania pojednania we współczesnym świecie. Jest w nim bowiem sporo konfliktów, a wiele osób pyta o nadzieję na świat sprawiedliwy, żyjący w pokoju.
O godz. 19 w Hali Stulecia i w sześciu wrocławskich kościołach rozpoczęła się modlitwa wieczorna. Przestrzeń wypełniły dobrze znane wszystkim kanony z Taizé, śpiewane w wielu językach przez kilkanaście tysięcy młodych z ponad 60 krajów świata. Rozważanie brata Aloisa odczytane zostało w języku angielskim i polskim w Hali Stulecia. Brat Alois w tym czasie modlił się wraz z inną grupą uczestników spotkania we wrocławskiej katedrze. Wśród uczestników modlitwy w katedrze byli również m.in. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski oraz metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś.
W swoim rozważaniu przeor Taizé podzielił się doświadczeniem ze spotkania w Kapsztadzie w Afryce Południowej w dniach 25-29 września b.r. Przypomniał, że w kraju tym nadal trwają głębokie rany bolesnej przeszłości, a biali, czarni, „kolorowi” żyją w różny sposób i prawie się nie spotykają. W takiej sytuacji trudno było prosić mieszkańców, żeby przez pięć dni gościli młodego człowieka, nie wiedząc wcześniej, czy będzie czarny, biały, czy będzie metysem… Gościnność była wyzwaniem szczególnym i miała niezwykłą wartość.
- We wszystkich naszych krajach jesteśmy wezwani, by przyjmować osoby przybywające z innych państw, czasem z bardzo daleka. To burzy nasze przyzwyczajenia i może wywoływać poczucie niepewności. Równocześnie jednak jest bardzo wzbogacające – powiedział brat Alois. Wyraził uznanie dla gościnności w Polsce dla Ukraińców, którzy we Wrocławiu są drugą po Polakach grupą narodowościową.
Przeor Taizé podzielił się także doświadczeniem wspólnoty, która od samego początku swego istnienia przyjmuje uchodźców. Przytoczył historię młodego Sudańczyka, który pokonał wiele trudności by dotrzeć do Francji, znalazł schronienie w Taizé a po kilku tygodniach zmarł na serce. Przytoczył reakcję jego matki, muzułmanki, która cały ten dramat powierzyła Bogu.
Na zakończenie swego rozważania przeor Taizé stwierdził: „Ludzka wrażliwość na innych, braterstwo należą do wartości najważniejszych”. Zapowiedział, że jutro rano w parafiach, uczestnicy 42 Europejskiego Spotkania Młodych będą zastanawiać się nad tym w małych grupach, dzieląc się refleksjami na podstawie fragmentu Biblii. - Przypomnijmy sobie, jak Jezus szedł do chorych, wykluczonych, obcych. Znajdziemy tam inspirację, która wskaże, jak dzisiaj my możemy postąpić- zachęcił brat Alois.
Po wysłuchaniu rozważań br. Aloisa uczestnicy spotkania podjęli modlitwę kanonami z Taizé. Rozpoczęła się też adoracja krzyża, który został umieszczony w centrum Hali, tak, by każdy mógł podejść i dotykając go pomodlić się chwilę.
Poruszenie serc we Wrocławiu
- Wiele serc zostało we Wrocławiu poruszonych gościnnością, zaufaniem, modlitwą. Wiara jest siłą, która jednoczy, a Chrystus jednocząc, przekracza wszelkie podziały – podkreślił brat Alois, przeor Wspólnoty z Taizé, podczas konferencji prasowej podsumowującej, na półmetku 42. Europejskie Spotkanie Młodych we Wrocławiu.
Metropolita wrocławski abp Józef Kupny przypomniał, że wrocławskie spotkanie młodzieży z całej Europy poprzedzone było długim okresem przygotowań. – I jeśli dzisiaj cieszymy się z ilości młodzieży, która się tu modli i spotyka ze sobą, to dzieje się tak dzięki tym przygotowaniom. Ono nas wszystkich mobilizowało – dodał.
Hierarcha podziękował też wszystkim mieszkańcom Wrocławia i Dolnego Śląska, którzy “się otworzyli na przyjęcie do swoich rodzin uczestników Europejskiego Spotkania Młodych”. Abp Kupny podziękował przede wszystkim za ich otwartość, życzliwość, gościnność oraz za to, że “wspólnie znowu zdaliśmy egzamin z tej otwartej chrześcijańskiej postawy”.
Metropolita złożył też podziękowania bratu Aloisowi i całej Wspólnocie z Taizé, że na miejsce tegorocznego spotkania wybrali Wrocław.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przypomniał słowa przeora Taizé z poprzedniego spotkania w Madrycie, na którym ogłoszono wybór Wrocławia, że jest to miejsce o znacznie sroższych zimach, ale za to mieszkają tam ludzie o gorących sercach. – Przykro mi, to pierwsze się nie sprawdziło, ale z pewnością to drugie – gorące serca Wrocławian i Dolnoślązaków – wszyscy pielgrzymi z pewnością odczuli – powiedział prezydent Wrocławia.
Przeor Wspólnoty z Taizé brat Alois podziękował z kolei organizatorom wrocławskiego spotkania, wolontariuszom pomagającym uczestnikom wydarzenia oraz rodzinom, które ugościły przybyłych we Wrocławiu i okolicach.
Kościół musi się zmienić
Przeor Wspólnoty z Taize spotkał się w trakcie dnia z prymasem Polski abp. Wojciechem Polakiem. Prymas, nawiązując do hasła spotkania „Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni”, zaznaczył, że każdy z nas pragnie mieć korzenie i wzrastać. To pragnienie realizujemy zarówno w życiu osobistym jak i społecznym a zarazem jest w nas pragnienie wzrastania, ukazujące, że człowiek jest wolny. To pragnienie jest równocześnie we wspólnocie, Kościele, dla którego Jezus jest drogą, prawdą i życiem.
Z kolei brat Alois zauważył, że wszyscy odczuwamy, iż Kościół musi się zmienić. - Nie ma to być całkiem nowy, ale ten sam Kościół. Chodzi o nowe formy mówienia o Ewangelii. Jan XXIII uchodził za człowieka bardzo tradycyjnego, ale zwołał II Sobór Watykański i podjął dzieło zmiany, aby Ewangelia była bardziej obecna w świecie. Dzisiaj stawiamy sobie pytanie co czynić, aby Dobra Nowina dotarła do świata? Może trudność polega na tym – mówił br. Alois – że nikt nie ma gotowych odpowiedzi. Jednak spotkanie, takie jak nasze, jest próbą odpowiedzi, wskazuje na znaczenie gościnności, zaufania, by nie bać się innych. Takie obawy istnieją między różnymi krajami, podobnie jak z powodu wielu nowych sytuacji w świecie – dodał.
Tego dnia, podczas wieczornej modlitwy w Hali Stulecia brat Alois ogłosił również miasto, które ugości w przyszłym roku będzie to Turyn we Włoszech.
Wcześniej brat Alois zachęcił młodych do zaangażowania w działania ekumeniczne na rzecz ochrony środowiska naturalnego człowieka. Przypomniał, że jak nas uczy Księga Rodzaju, wszyscy ludzie są odpowiedzialni za troskę o świat stworzony. Wyraził uznanie dla zaangażowania ludzi młodych na rzecz ochrony środowiska oraz bardziej wstrzemięźliwego stylu życia. Zauważył, że w obliczu gwałtownie postępujących zmian klimatu i środowiska naturalnego możliwe jest wspólne świadectwo różnych wyznań chrześcijańskich.
Przeor Wspólnoty z Taizé wskazał, że w obliczu katastrof przyrodniczych konieczne jest zakorzenienie w rzeczywistości niezmiennej, że w obliczu cierpień zawsze możemy zwrócić się w modlitwie do Boga. Dodał, że odpowiedzi Boga na nasze prośby nie można niczym zmierzyć.
Jednak „kiedy wszystko powierzamy Bogu, stajemy się bardzo głęboko solidarni ze swoim bliźnim, łączymy się z solidarnością samego Chrystusa, który dzisiaj cierpi z osobami przeżywającymi trudne doświadczenia. Modlitwa sprawia, że wyruszamy w drogę, dzięki niej stajemy się odpowiedzialni za innych i za siebie samych”.
Wystarczy przyjść na herbatę
Czwartego dnia spotkania młodych, zebranych we wrocławskiej Hali Stulecia pielgrzymów powitali zakonnicy z Taizé. Brat Wojtek podkreślił, że dni spędzone we Wrocławiu powinny być wkładem w budowanie wzajemnego zaufania. Życzył młodym, by po powrocie mogli dzielić się swoim entuzjazmem oraz by starali się kontynuować dzieło zaangażowania na rzecz innych.
Mszę św. poprzedziły świadectwa uczestników spotkania. Jako pierwsza głos zabrała Justyna, która razem z grupą rówieśników odwiedziła m.in. więzienie, szpital psychiatryczny i schronisko dla bezdomnych. – To miejsca nadziei na lepsze życie – podkreśliła, zachęcając do praktykowania wizyt u osób samotnych. – Wystarczy zapytać, przyjść na herbatę lub modlitwę – tłumaczyła, dodając, że w takich miejscach mieszka Bóg.
Wśród osób dzielących się świadectwem byli również uczestnicy wolontariatów zagranicznych, m.in. w Mongolii i Etiopii. - Nie mogę zmienić świata, ale jeśli mogę zmienić życie chociaż jednego dziecko, to jest to naprawdę dużo – stwierdziła Ania, wolontariuszka Dzieła Na Misji.
O swoim doświadczeniu pomocy uchodźcom przebywającym na Lesbos opowiedziała Natalia. – Odczuwałam lęk przed innością, to był trudny wyjazd, zobaczyłam tam wiele cierpienia – przyznała, dodając, że dzięki wyjazdowi zaprzyjaźniła się z wieloma osobami. - Ich cierpienie i problemy są teraz też moimi. Cieszę się, że Bóg otworzył na nich moje serce. Myślę, że o to właśnie chodzi Bogu, żeby otwierać ludzkie serca – powiedziała.
Słowo i jedność
Następnie odbyła się Eucharystia pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego. Homilię wygłosił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś. - Przez te kilka dni rozpalaliśmy charyzmat Taizé, uważajcie żeby nie zgasł – przestrzegał hierarcha.
Zdaniem abp. Rysia, chryzmat Taizé najlepiej opisują dwa wyrazy. Pierwsze z nich to „słowo”. – To biblijne „Logos” nie jest „książką”, to Bóg. On jest odwiecznym Słowem. Nie znaczy to, że „Bóg ma gadane”, Bóg ma pragnienie spotkania i budowania więzi. Słowo, które dostajemy od Boga jest dla spotkania – wyjaśnił kapłan.
- Drugie słowo to „jedność” – dodał duchowny. Metropolita łódzki tłumaczył wiernym, że wszystkie podziały w Kościele są „antychrystusowe”, bo koncentrują uwagę człowieka na podziałach i dochodzeniu własnej racji, zamiast na Jezusie Chrystusie. - Słowo stało się ciałem, a Kościół jest jeden w Jezusie Chrystusie – podkreślił.
O 19.00 uczestnicy spotkania młodych uczestniczyli w modlitwie wieczornej w Hali Stulecia i w kościołach w centrum miasta.
Do kierowania się prawdą, pokorą i radością, jaką daje Chrystus zachęcił podczas ostatniej wspólnej modlitwy przeor ekumenicznej Wspólnoty z Taizé brat Alois. Podkreślił znaczenie wiary dla demokratycznych przemian na naszym kontynencie, a także poszanowania dla tradycji poszczególnych, zamieszkujących go narodów.
Brat Alois podziękował wszystkim, którzy przyjęli we Wrocławiu uczestników 42. Europejskiego Spotkania Młodych. Zaznaczył, że pokojową przyszłość trzeba budować począwszy od życia osobistego każdego z nas. Podkreślił konieczność poszanowania różnorodności tradycji narodów europejskich, ale także budowania wzajemnego zaufania. - Nie obawiajmy się swoich sąsiadów, z coraz większą uwagą słuchajmy się nawzajem – zachęcił przeor Taizé.
Następnie brat Alois przypomniał wielką wartość odzyskanej przed trzydziestu laty wolności w Polsce i w Europie Środkowej. Wskazał na znaczenie, jakie dla tych procesów miał list biskupów polskich do biskupów niemieckich w 1965 roku, kiedy 20 lat po zakończeniu II wojny światowej napisali: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Podkreślił, że wydarzenie to jest źródłem nadziei na „odnowioną przyszłość”.
W obliczu wyzwań chwili obecnej przeor Taizé wezwał do „nowej solidarności, zmiany mentalności a także zrewidowania naszych konsumenckich nawyków”. Mówiąc o minionych dniach powiedział młodym: „we Wrocławiu odmłodziliście oblicze Kościoła”. Zachęcił także do przekazywania, na wzór Maryi Ewangelii na stale nowe sposoby.
Tego dnia odbyło się również "Święto Narodów", podczas którego różne grupy gości przedstawiły swoje kraje i kultury.
Noworoczne zakończenie
W noworoczne popołudnie 1 stycznia zakończyło się 42. Europejskie Spotkanie Młodych. Na ostatni dzień nie zaplanowano specjalnego programu w parafiach goszczących. Uczestnicy mogli wziąć udział w noworocznej Eucharystii oraz pożegnalnym obiedzie z goszczącymi ich rodzinami, po którym, ok. 16:00, wyruszyli w drogę powrotną. Większość pątników wyjechała w różne strony Europy autokarami z parkingów położonych w okolicy wrocławskiego stadionu.
Brat Marek ze Wspólnoty Taizé, w rozmowie z KAI podkreślił, że spotkanie młodych spełniło oczekiwania organizatorów. - Wszyscy wracali pełni entuzjazmu. Kiedy odwołujemy się do źródła, którym jest Bóg, możemy czerpać z Jego życiowej radości. Hasło wydarzenia „Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni” zostało podchwycone przez młodych, którzy wracają do domów, ale myślę, że będą pamiętać gdzie jest źródło – powiedział.
Kolejne spotkanie europejskie organizowane przez Wspólnotę z Taizé odbędzie się od 28 grudnia 2020 do 1 stycznia 2021 w Turynie we Włoszech.
Skomentuj artykuł