Terlikowski: mamy kolejny skandal. Biskupi przez kilkanaście lat kryli księdza pedofila
"Takich trupów w szafie jest wiele, bardzo wiele. Każda diecezja takie ma. One będą wychodzić" - Tomasz Terlikowski komentuje sprawę ukrywania przypadków pedofilii przez łowickich biskupów.
Biskupi łowiccy Alojzy Orszulik i Andrzej Dziuba, od połowy lat 90. wiedzieli o tym, że ksiądz Piotr S. molestuje ministrantów. Tak twierdzą reporterzy portalu OKO.press. Jak informuje portal, jedna z ofiar czekała aż siedem lat na koniec procesu kościelnego. Obecnie prokuratura bada sprawę bpa Andrzeja Dziuby, który miał wiedzieć o molestowaniu.
Portal OKO.press ujawnił nagranie z którego wynika, że Janusz – ofiara księdza Piotra S. – od wielu lat walczy o to, by biskup wyciągnął konsekwencje od jego oprawcy. Rozmowa została nagrana ukrytym w kieszeni mężczyzny dyktafonem i trwała około półtorej godziny. Jak informuje OKO.press, bp Dziuba "plącze się w tłumaczeniach, ale przyciśnięty przyznaje, że łowiccy biskupi o skłonnościach księdza Piotra wiedzą od 25 lat".
Portal w obszernym materiale opisuje nadużycia, do jakich miało dochodzić na przestrzeni wielu lat. Wnika z nich m.in., że ks. Piotr S., podobnie jak inny duchowny, regularnie molestowali ministrantów – w tym Janusza i Kamila. Ks. Piotr S. nie tylko nadal był kapłanem, ale miał kontakt z młodymi chłopcami. Jak informuje OKO.press. duchownego nie spotykały żadne konsekwencje.
Janusz, próbując walczyć o prawdę, wielokrotnie spotykał się z oporem ze strony kościelnych władz. Jak mówi, zdawano mu wiele niewygodnych pytań, zupełnie nie związanych ze sprawą.
Cały proces trwa już wiele lat. W czerwcu 2017 r. Janusz po raz pierwszy spotkał się z bpem Dziubą. "W Kościele wszystko trwa długo" – usłyszał w odpowiedzi.
O szczegóły sprawy księdza Piotra portal OKO.press zapytał łowicką kurię. Kanclerz ks. dr Stanisław Plichta nie udzielił odpowiedzi. Poprosił o „cierpliwe oczekiwanie” na koniec procesu.
Sprawę w mediach społecznościowych skomentował Tomasz Terlikowski:
To mamy kolejny skandal. Biskupi Orszulik i Dziuba przez kilkanaście lat kryli księdza pedofila. Tekst w OKO-Press wstrząsający, dobrze udokumentowany, pokazujący, że to nie były niedopatrzenia, ale systemowe, zorganizowane krycie, w którym uczestniczyło naprawdę wiele osób. I jeśli myślicie, że to koniec, to mylicie się. Takich trupów w szafie jest wiele, bardzo wiele. Każda diecezja takie ma. One będą wychodzić. Dziś KEP ma znowu rozmawiać na ten temat. Będzie wiele pięknych słów, ale dopóki nie będzie decyzji, że załatwiamy te sprawy, pociągamy do odpowiedzialności winnych, biskupi oddają się do dyspozycji papieżowi, a niekiedy odchodzą, dopóki nie będzie spójnej polityki odszkodowań (tak, bo w opisanym przypadku winni są dwaj biskupi i niemała część kurii) - dopóty to będą tylko słowa. Słowa, które nie tylko NIC nie znaczą, ale ranią Kościół i ofiary jeszcze bardziej.
To mamy kolejny skandal. Biskupi Orszulik i Dziuba przez kilkanaście lat kryli księdza pedofila. Tekst w OKO-Press...
Opublikowany przez Tomasza Terlikowskiego Czwartek, 27 sierpnia 2020
Skomentuj artykuł