"To przesłanie dla całego Bliskiego Wschodu"
W trakcie tej wizyty papież podpisze i przekaże przedstawicielom Kościołów lokalnych adhortację apostolską zawierającą wskazówki dla Kościoła na Bliskim Wschodzie - owoc zgromadzenia Synodu Biskupów z 2010 r.
- Liban jest już prawie gotowy na przyjęcie Benedykta XVI - deklaruje ks. Marwan Tabet z komitetu organizacyjnego papieskiej wizyty. Dodał, że przygotowania do niej rozpoczęły się już w marcu br. Ujawnił też, że zostanie ona sfinansowana częściowo przez rząd Libanu, a częściowo przez Kościół lokalny i darczyńców.
Z kolei ks. Abu Kassem, dyrektor tamtejszego Katolickiego Ośrodka Informacyjnego wyraził pogląd, że wizyta Benedykta XVI będzie "znakiem pokoju". - Mamy nadzieję, że przyniesie pokój Libanowi i całemu Bliskiemu Wchodowi, a chrześcijanom siłę do wytrwania w Libanie i na Bliskim Wschodzi - powiedział duchowny.
Chrześcijanie muszą odegrać pozytywną rolę w znalezieniu rozwiązania dla kryzysowych sytuacji w Libanie, tak co do polityki i gospodarki, jak też obecności grup zbrojnych na terenie kraju. Opinię tę wyraził patriarcha maronicki 22 lipca na niedzielnej Mszy w swojej rezydencji w Bkerke koło Bejrutu.
Béchara Boutros Raï podkreślił, że zabiegać o rozwiązanie kryzysu winni zarówno zwierzchnicy religijni, jak politycy. Wyraził głęboki smutek z powodu sporów, protestów, demonstracji, blokady dróg, zamachów na ludzkie życie i nielegalnego rozprowadzania broni. Jego zdaniem szczególnie godnym ubolewania jest poparcie, dawane wszystkim tym bezprawnym aktom przez różne ugrupowania polityczne ze szkodą dla Libanu jako państwa i narodu.
Liban boryka się stale z trudnościami polityczno-gospodarczymi i wciąż utrzymującymi się pozostałościami konfliktów zbrojnych. W ostatnich miesiącach nasiliły się tam demonstracje. Libańczycy protestują wobec takich zjawisk, jak braki w dostawach energii elektrycznej czy częste porwania ludzi. Powstał też ruch muzułmanów sunnitów skierowany przeciw szyickiemu Hezbollahowi, ugrupowaniu zbrojnemu związanemu z Iranem. Libańskie trudności wewnętrzne miały zawsze związek z sytuacją na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza w Syrii. Tragedia przeżywana obecnie w tym kraju i masy przybywających stamtąd uchodźców również rzutują na atmosferę polityczną w Libanie.
Zwierzchnik katolików obrządku maronickiego, największej w Libanie wspólnoty chrześcijańskiej, jest szczególnym punktem odniesienia dla swych rodaków. Patriarcha często porusza problemy kraju i regionu. Przed tygodniem na uroczystościach Matki Bożej Szkaplerznej w klasztorze karmelitańskim w Harissie Béchara Boutros Raï stwierdził, że nie może być "wiosny arabskiej" bez "wiosny chrześcijańskiej". Podkreślił, że bez Ewangelii ludzkość nie może mieć swojej "wiosny".
Skomentuj artykuł