"To spotkanie już można uznać za historyczne"
Wizytę Franciszka w Ziemi Świętej i spotkanie z patriarchą Bartłomiejem można już uznać za historyczne i za ważny etap w rozwoju ekumenizmu - uważa o. Jerzy Kraj, wikariusz łacińskiego patriarchy Jerozolimy dla Cypru.
Polski franciszkanin, który wiele lat pracował w franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej rozmowie z KAI podkreśla, że Paweł VI w trakcie swojej pielgrzymki w 1964 r. "rzucił ziarno, zrobił to z potrzeby serca i odpowiedział na wolę wspólnego spotkania patriarchy Konstantynopola Atenagorasa".
- To patriarcha Atenagoras w 1954 r. w 900. rocznicę schizmy spotykając się z ówczesnym sekretarzem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan powiedział, że jeśli papież chce się z nim spotkać to jest gotów uczynić to nie tylko w Watykanie, bo zależało mu aby nie zrazić innych do ekumenizmu. Zatem widzimy, że inicjatorem spotkania w 1964 r. był sam Patriarcha Ekumeniczny. Obaj papież i patriarcha spotkali się w miejscu najbardziej wymownym, jakim jest Ziemia Święta. Obaj chyba nie byli też świadomi do końca, jakie owoce przyniesie ich spotkanie - mówi o. Kraj.
Polski franciszkanin zwraca uwagę na mało znany fakt ze spotkania Pawła VI i Atenagorasa. "W sali, w którym rozmawiali papież i patriarcha dziennikarz telewizji włoskiej RAI, który wcześniej rozmawiał z patriarchą pozostawił "niby" przypadkowo mikrofon. Dzięki temu "przypadkowemu" zdarzeniu zarejestrowano rozmowę Pawła VI i Atenagorasa jaka miała miejsce w delegaturze apostolskiej. W rozmowie zauważa się wiele życzliwości płynącej z wiary, powtarzali, że Bóg chciał, aby się spotkali. Widzieli w tym spotkaniu prorocki znak" - mówi o. Kraj i podkreśla: "W tym duchu musimy spojrzeć na spotkanie Franciszka i Bartłomieja".
Paweł VI spotkał się z Atenagorasem na Górze Oliwnej a teraz Franciszek z Bartłomiejem spotykają się w Bazylice Grobu Pańskiego. - Można dostrzec w tym pewną symbolikę. Spotkanie w 1964 r. odbyło się na obrzeżach Jerozolimy a teraz ma ono miejsce w samym jej centrum. Pokazuje to jaką drogę przez 50 lat przeszły nasze Kościoły. Mimo trudności jakie jeszcze między nami istnieją trzeba, patrzeć z entuzjazmem w przyszłość i w tym duchu kontynuować dialog między Kościołem katolickim i prawosławnym - mówi o. Kraj.
Franciszkanin przypomina, że wizyta Pawła VI odbyła się w czasie trwania II Soboru Watykańskiego II i miała, jak sam papież podkreślał, charakter pokutny.
Franciszek uda się też do najważniejszych miejsc związanych z historią chrześcijaństwa. Będzie w miejscu narodzenia Jezusa w Betlejem, gdzie odprawi Mszę św. "W Betlejem papież chce pokazać jak ceni naród palestyński i tym samym wesprzeć dążenia pokojowe w tym regionie. Będzie to też wsparcie dla dialogu ekumenicznego i zaangażowanych weń Kościołów, aby wspierały wszelkie inicjatywy prowadzące do pojednania narodów palestyńskiego i izraelskiego" - podkreśla polski franciszkanin.
O. Kraj zwraca też uwagę, że w Betlejem papież spotka się z tajemnicą początku wcielenia Syna Bożego, a na Kalwarii w Bazylice Grobu Pańskiego - z jego końcem.
- Warto przytoczyć słowa św. Jana Pawła II, który w Betlejem podczas Mszy św. powiedział, że Kalwarię i żłóbek łączy ta sama tajemnica miłości odkupieńczej Boga, to samo ciało, które zostało złożone w żłóbku jest tym, które później zawisło na krzyżu - zaznacza polski franciszkanin.
Przypomina zarazem, że każda wizyta papieża w Ziemi Świętej jest spotkaniem z pierwotnym Kościołem jerozolimskim - Kościołem Matką. - Obecnie ten Kościół cierpi i przeżywa wraz z swoimi wiernymi trudności polityczne i społeczne. Potrzebuje wsparcia ze strony Kościoła powszechnego - podkreśla franciszkanin. Zwraca uwagę, że jednym z najważniejszych zadań stojących przed Kościołem w Ziemi Świętej jest współpraca ekumeniczna i przypomniał, że w samej Jerozolimie jest 13 niezależnych Kościołów chrześcijańskich, które mają swoich zwierzchników.
- Papież przybywa aby spotkać się z piątą Ewangelią jaką jest Ziemia Święta i przede wszystkim z lokalnym Kościołem. W Mszy św. w Betlejem będą uczestniczyć tylko miejscowi chrześcijanie - mówi o. Kraj, dla którego będzie to już trzecia pielgrzymka papieska, którą osobiście przeżyje w Ziemi Świętej.
O. Kraj wspomina pielgrzymkę Jana Pawła II w 2000 r. - Pamiętam jak podczas Mszy św. w Betlejem z meczetu rozległ się głos modlitwy i Jan Paweł przerwał swoją homilię. Wszyscy zastanawialiśmy się czy to było zaplanowane, czy nie.
Franciszkanin zaznacza, że chrześcijanie i większość mieszkańców Ziemi Świętej oczekuje od papieża wsparcia przede wszystkim dla ich pokojowych dążeń. - Choć wiele w tym kierunku zrobiono, to nadal cierpią Palestyńczycy, których dotyka wiele restrykcji nie pozwalających im normalnie żyć. Dlatego liczą oni na gest wsparcia dla ich tożsamości i niezależności. Oczywiście papież nie przyjeżdża z misją polityczną, ale na pewno odniesie się do ważnych spraw społecznych - zaznacza o. Kraj.
Podczas wizyty Franciszka o. Jerzy Kraj będzie towarzyszył papieżowi w wielu miejscach jako wikariusz patriarchatu łacińskiego Jerozolimy na Cyprze.
Skomentuj artykuł