"Trzeba powiedzieć, że Ojciec Święty ma swój styl". Spotkanie z papieżem podsumowują biskupi Wybrzeża Kości Słoniowej
"Powiedziałem papieżowi, że Wybrzeże Kości Słoniowej nadal jest wiodącym producentem kakao na świecie, ale nasi ludzie nie wiedzą, jak rozpoznać tabliczkę czekolady. Musimy o tym rozmawiać" - mówił Radiu Watykańskiemu bp Marcelin Yao Kouadio.
Bp Kuadio jest przewodniczącym Konferencji Biskupów Katolickich Wybrzeża Kości Słoniowej. Razem z innymi biskupami zjawił się w Rzymie z okazji wizyty ad limina Apostolorum episkopatu tego afrykańskiego kraju. Jak podkreślił, tygodniowy pobyt w Watykanie i spotkania w różnych dykasteriach Kurii Rzymskiej były bardzo owocne i wyznaczyły kierunki działań duszpasterskich na kolejne lata.
Młodzi mają być w centrum, trzeba patrzeć na formację w seminariach
„Spotkanie z papieżem miało charakter bardzo braterski. Mogliśmy swobodnie się wypowiadać. Mowa była nie tylko o kwestiach duszpasterskich, ale również ekonomicznych i kanonicznych – mówi Radiu Watykańskiemu bp Kouadio. – Trzeba powiedzieć, że Ojciec Święty ma swój styl, spotkanie z nim odbyło się w bardzo braterskiej atmosferze, nawet z odrobiną humoru. Większość biskupów zadawała pytania natury duszpasterskiej, ale były też kwestie ekonomiczne czy polityczne, dotyczące Afryki i naszej młodzieży. Papież mocno zachęcał nas do postawienia młodych w centrum naszych wysiłków duszpasterskich i zwrócenia uwagi na formację w seminariach”.
Naciski na Kościół są wielkie
Jak dodał bp Kouadio, mowa była także o rozprzestrzenianiu się ideologii niezgodnych z Ewangelią.
"Legalizacja aborcji często jest wiązana z pomocą rozwojową w biednych krajach. Słyszymy często, że możemy otrzymać pewne fundusze, jeśli zechcemy zalegalizować homoseksualizm. Naciski są wielkie. Papież mówił dużo o kolonizacji ideologicznej. Powiedziałem mu przy tej okazji, że Afryka jest bardzo bogata, ale jej dzieci niezwykle ubogie i przez to zmuszone do wyjazdu, by szukać lepszego życia. Wybrzeże Kości Słoniowej nadal jest wiodącym producentem kakao na świecie, ale nasi ludzie nie wiedzą, jak rozpoznać tabliczkę czekolady. Musimy o tym rozmawiać, ponieważ wszystkie kraje Afryki mają podobne problemy dotyczące choćby braku edukacji, opieki zdrowotnej, szans na godną pracę. Jest też kwestia dialogu międzyreligijnego, ponieważ u nas dialog ten dotyczy życia w konkretnych rodzinach. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Ojcu Świętemu za to spotkanie, które trwało ponad dwie godziny" – relacjonuje hierarcha.
KAI / mł
Skomentuj artykuł