Tysiące za nauczaniem religii w szkołach
Tysiące Bułgarów opowiedziało się w piątek za obowiązkowym nauczaniem religii w szkołach; w Sofii odbyła się tego dnia zorganizowana przez bułgarską Cerkiew prawosławną procesja błagalna, na którą do stolicy przybyli wierni z całego kraju.
Uczestnicy procesji - 10 tys. według organizatorów, 5 tys. według policji - przeszli ulicami Sofii niosąc plakaty z napisami: "Naród bez wiary jest skazany na zgubę", "Dosyć 66 lat ateizmu".
Kilka tygodni wcześniej Święty Synod Kościoła prawosławnego w wezwaniu do władz i wiernych, które odczytano w świątyniach, podkreślał, że przywrócenie obowiązkowego nauczania religii w szkołach jest decydujące dla moralnej odnowy społeczeństwa.
Po procesji i mszy świętej w katedrze Aleksandra Newskiego, koncelebrowanej przez patriarchę Maksyma, przedstawicielom parlamentu i rządu wręczono petycję z oficjalnym stanowiskiem Cerkwi. "Państwo powinno spełnić swój obowiązek wobec przyszłych pokoleń i zadbać o ich duchowe ocalenie w obliczu pogłębiającego się kryzysu wartości" - napisano w dokumencie.
Według Cerkwi w szkole podstawowej dzieci powinny mieć lekcje religii prawosławnej, a w gimnazjach - zdobywać wiedzę o innych wyznaniach. Według koncepcji Cerkwi nauczycielami mają być absolwenci seminariów i wydziałów teologii, a nie duchowni.
Hierarchowie Cerkwi są zdania, że podstawową religią, która ma być nauczana, jest prawosławie, gdyż jego wyznawcami jest 80 proc. obywateli bułgarskich, lecz jednocześnie - w zależności od wyboru rodziców - dzieci mogłyby się uczyć islamu czy judaizmu i innych religii. Wybór ma być taki sam, jak między językami obcymi.
Według ministra oświaty Sergeja Ignatowa "szkoła jest instytucją świecką i żądanie Kościoła może grozić przekształceniem jej w arenę rywalizacji między różnymi wyznaniami". "Dopóki nie zostanie zmieniona konstytucja, szkoła zachowa swój świecki charakter" - podkreślił.
W wywiadzie telewizyjnym minister przypomniał, że obecnie religia jest przedmiotem, którego uczniowie mogą uczyć się dobrowolnie. "Z roku na rok obserwuje się zmniejszenie się liczby chętnych. Wiary nie da się nauczać sposobem akademickim" - zaznaczył Ignatow, który jest historykiem-egiptologiem.
W Bułgarii według oficjalnych danych jest 650 tys. uczniów. Dane sprzed dwóch lat wskazują, że na lekcje religii w całym kraju zapisanych było 16 667 dzieci, z czego 12 925 uczęszczało na lekcje religii chrześcijańskiej.
Skomentuj artykuł