"Ufamy, że Helenka jest tutaj obecna"
Ufam, że Helenka jest tutaj obecna - mówił bp Jan Zając, przypominając podczas Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach postać zamordowanej w Boliwii śp. Heleny Kmieć. Sanktuarium stało się kolejną świątynią na terenie archidiecezji krakowskiej, w której odbywają się wielkopostne nabożeństwa stacyjne.
Na wstępie kaznodzieja odniósł się do praktyki pielgrzymek pokutnych. "Oto przekroczyliśmy próg kolejnego kościoła stacyjnego, wędrując ulicami Krakowa. Weszliśmy do łagiewnickiego wieczernika, niosąc na swoich barkach problemy, które wpływają na nasze codzienne życie".
Biskup wskazał na słabości, z jakimi boryka się współczesny człowiek.
- Brakuje nam cierpliwości, radości i spokoju, panowania nad sobą. Ogarnia nas zniechęcenie i znużenie, brakuje wrażliwości na dobro, piękno i prawdę - wyliczał.
Podkreślił, że człowiekowi grozi niebezpieczeństwo zapominania o tym, że wszystko, co dobre, pochodzi od Boga.
Kaznodzieja wskazał także na konieczność uczestnictwa w życiu sakramentalnym. - Każde spotkanie z żywym Bogiem i Jego słowem daje nam okazję do nawrócenia i przemiany - zaznaczył bp Zając.
Biskup apelował o to, aby ludzkie słabości nie stały się przeszkodą w relacji z Bogiem. - Nie oddalajmy się od Jezusa, nawet, jeśli przez nasze grzechy i błędy uważamy się za najgorszych. Bóg woli nas właśnie takimi, bo dzięki temu rozlewa się Jego miłosierdzie - wyjaśnił.
Honorowy kustosz sanktuarium wskazał także na konieczność pełnienia uczynków miłosierdzia. - Po usłyszeniu dzisiejszej ewangelii możemy przekonać się, że dla Jezusa miłość miłosierna ma twarz konkretnego człowieka. Kierując się wiarą i czcią dla Jezusa, mamy okazję dotykać Go w drugim człowieku - mówił.
Dodał, że od wypełnienia uczynków miłosierdzia zależy szczęśliwa wieczność człowieka.
Biskup przypomniał także apel Ojca Świętego Franciszka dotyczący ubogich. - Trzeba, aby chrześcijanie byli przynaglani uczynkami miłosierdzia. To jest sposób na budzenie sumienia, często uśpionego w obliczu dramatu ubóstwa - powiedział. Podkreślił także, że ubodzy są uprzywilejowani na drodze do otrzymania Bożego Miłosierdzia.
Na koniec kaznodzieja odniósł się także do kultu świętych męczenników, który jest nierozerwalnie związany z liturgią stacyjną, oraz do śmierci Heleny Kmieć zamordowanej w Boliwii.
- Ufamy, że na tegorocznej pielgrzymce pokutnej śladami męczenników, obok potężnego patrona, św. Piotra, jest obecna młoda Helenka, która wypełniła swój "plan długoterminowy" - świętość. Plan potwierdzony gotowością na śmierć męczeńską, służąc biednym dzieciom dla Chrystusa. Oczekujemy zatem wsparcia męczenników: św. Faustyny, św. Jana Pawła II i ufamy też, że Helenki - zakończył bp Zając.
Skomentuj artykuł