USA: "Wierzę w ludzi, nie w bogów"

(fot. cnn.com)
KAI / mm

"Nie oddaję czci niczemu i wszystko kwestionuję", "Analiza Biblii zrobiła ze mnie ateistę", " Życie pełne miłości - bogowie nie są potrzebni", "Wierzę w ludzi, nie w bogów" - gigantyczne billboardy m.in. z takimi hasłami zawisną od poniedziałku w stolicy amerykańskiego stanu Kalifornia - Sacramento. To część kontrowersyjnej kampanii zorganizowanej przez ateistyczną grupę promującą sekularyzm szczególnie intensywnie przed Bożym Narodzeniem.

Zdaniem ordynariusza diecezji Sacramento bp Jamiego Soto, 55 billboardy rozwieszone po całym mieście, nie będą miały większego wpływu na ludzi. Działania tego typu uważa on za zwykłą propagandę ateizmu. Kampania, która ma potrwać miesiąc, opiera się na specyficznych "ateistycznych świadectwach" i przedstawia 55 konkretnych osób przyznających się publicznie do niewiary czy agnostycyzmu. Obok zdjęć tych ludzi na plakacie figurują informacje o ich zawodzie i hasło streszczające ich postawę życiową. Według organizatorów akcja nie jest wymierzona w wierzących w Boga, lecz skierowana do tych, którzy "nie wiedzą, że ateizm jest OK.".

Od pewnego czasu ateiści w Stanach Zjednoczonych starają się w okresie przedświątecznym regularnie wszczynać spory o Boże Narodzenie. Oprócz kampanii promujących ateizm, często toczą sądowe wojny wymierzone w tradycyjne i obfitujące w odniesienia religijne dekoracje świąteczne, szopki betlejemskie czy oparte na ewangelicznym przesłaniu szkolne jasełka. W ubiegłym roku amerykańscy ateiści byli autorami kampanii na Times Square w Nowym Jorku, w której o Jezusie mówiono jak o "jakimś micie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: "Wierzę w ludzi, nie w bogów"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.