W Kanadzie odkryto kolejne groby dzieci. Jest reakcja przewodniczącego episkopatu
"Biskupi w pełni popierają prace dochodzeniowe i pragną współpracować w tym procesie" - napisał na Twitterze abp Richard Gagnon.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Kanady odniósł się w ten sposób do oświadczenia wodza Indian Cowessess, Cadmusa Delorme, który poinformował o odkryciu 751 nieoznaczonych grobów na cmentarzu przy byłej przymusowej szkole dla Indian w Marieval, około 150 kilometrów od miasta Regina w prowincji Saskatchewan w Kanadzie.
"Z głębokim smutkiem i przykrością przeczytałem o miejscach pochówku na terenie byłej indiańskiej szkoły rezydencjalnej w Cowessess" - napisał na Twitterze abp Gagnon. Dodał: "Biskupi w pełni popierają prace dochodzeniowe i pragną współpracować w tym procesie. Biskupi pragną towarzyszyć ludom tubylczym i ich wspólnotom poprzez słuchanie i aktywną współpracę w poszukiwaniu rozwiązań" - napisał arcybiskup Winnipeg.
Szkoły rezydencjalne działały w Kanadzie w latach 1831-1996 i były prowadzone przez wiele wyznań chrześcijańskich w imieniu rządu. System tej został stworzony w celu usunięcia rdzennych dzieci spod wpływu ich własnej kultury i włączenia w dominującą kulturę kanadyjską. W ciągu ponad stuletniego jego istnienia w całym kraju około 30 procent dzieci tubylczych (około 150 000) zostało umieszczonych w szkołach z internatem. Liczba zgonów związanych ze szkołą pozostaje nieznana ze względu na niepełne dane historyczne, chociaż szacunki wahają się od 3200 do ponad 6000.
Szkoły celowo były zlokalizowane w znacznych odległościach od społeczności tubylczych, aby zminimalizować kontakt między rodzinami a ich dziećmi. Ostatnia szkoła z internatem, Gordon's Indian Residential School w Punnichy, Saskatchewan, została zamknięta w 1996 roku. Szkoły te miały na celu wyeliminowanie języka i kultury rdzennej i zastąpienie ich językiem angielskim oraz wiarą chrześcijańską.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł