W Kanadzie spłonął zabytkowy kościół. W środku były bezcenne obrazy
W niedzielę w kanadyjskim Toronto spłonął zabytkowy kościół anglikański, znany m.in. z obrazów Grupy Siedmiu, słynnej grupy artystycznej kanadyjskich malarzy z pierwszej połowy XX w. Przyczyny pożaru nie są znane.
Anglikański kościół Św. Anny w Toronto, zbudowany w latach 1907-1908 jest na liście historycznych zabytków Kanady i znajduje się przy Gladstone Avenue, w zachodniej części miasta, nazywanej „Małą Portugalią”.
Do zaprojektowanego w stylu neobizantyńskim kościoła zamówiono dekorację malarskie u trzech artystów Grupy Siedmiu - J.E.H MacDonalda, Fredericka Varleya i Franklina Carmichaela. To jedyny przypadek religijnej tematyki sztuki słynnych kanadyjskich malarzy, znanych przede wszystkim z obrazów kanadyjskiej przyrody.
Kościół został całkowicie zniszczony w niedzielnym pożarze, razem z obrazami i innymi dziełami sztuki – poinformowali przedstawiciele straży pożarnej. Strażaków wezwano do pożaru tuż przed ósmą rano czasu lokalnego. Mieszkańców domów sąsiadujących z kościołem ewakuowano.
Media cytowały proboszcza Dona Beyersa, który mówił, że w sobotę wieczorem kościół został dobrze zamknięty, światła były zgaszone i nikogo w budynku nie było. W niedzielę o godz. 10.30 rano miała być odprawiona msza, a po południu – o godz. 15 – miał odbyć się koncert.
Grupa Siedmiu (Group of Seven) działała w latach 1920–1933; utworzyło ją siedmiu malarzy, którzy znali się i pracowali razem jeszcze przed I wojną światową: Franklin Carmichael, Lawren Harris, A.Y. Jackson, Frank Johnston, Artur Lismer, J.E.H. MacDonald i Frederick Varley. Artyści odwoływali się do natury i pejzaży kanadyjskich, nawiązywali do europejskiego malarstwa epoki, odcinając się od XIX-wiecznych konserwatywnych kanonów sztuki. Do grupy zostali też zaproszeni z czasem A.J. Casson, Edwin Holgate i Lionel LeMoine FitzGerald. Z Grupą Siedmiu jest łączony także zmarły jeszcze przed formalnym powstaniem grupy Tom Thomson oraz jedna z najsłynniejszych kanadyjskich malarek Emily Carr.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł