W sobotę w Kościele wchodzą w życie nowe przepisy ws. walki z pedofilią
W sobotę w Kościele katolickim wchodzą w życie nowe zasady postępowania w sprawie pedofilii, jej zgłaszania i odpowiedzialności biskupów. Normy te, zawarte w liście apostolskim papieża Franciszka, dotyczą zarówno sprawców nadużyć, jak i tych, którzy je ukrywają.
Nowością tych przepisów jest wprowadzenie obowiązku składania zawiadomień we władzach kościelnych o czynach pedofilii oraz zapewnienie ochrony tym, którzy o tym informują.
We wstępie do dokumentu w formie Motu proprio, zatytułowanego "Vos estis lux mundi" (Wy jesteście światłem świata) papież napisał: "Przestępstwa związane z wykorzystywaniem seksualnym obrażają naszego Pana, powodując u ofiar szkody fizyczne, psychiczne i duchowe oraz szkodzą wspólnocie wiernych".
W liście tym, ogłoszonym 9 maja, Franciszek podkreślił następnie: "Aby takie zjawiska, w jakichkolwiek formach, nie miały więcej miejsca, potrzebne jest nieustanne i głębokie nawrócenie serc, potwierdzone konkretnymi i skutecznymi działaniami, które angażowałyby wszystkich w Kościele, tak aby osobista świętość i zaangażowanie moralne mogły przyczynić się do krzewienia pełnej wiarygodności przepowiadania ewangelicznego i skuteczności misji Kościoła".
"Chociaż wiele już uczyniono, musimy nadal uczyć się z gorzkich lekcji przeszłości, aby patrzeć z nadzieją w przyszłość" - wskazał.
Odnosząc się do biskupów papież zaznaczył, że odpowiedzialność "spoczywa przede wszystkim na następcach Apostołów, ustanowionych przez Boga do przewodzenia duszpasterskiego Ludowi chrześcijańskiemu".
"To, co w sposób bardziej rygorystyczny dotyczy następców Apostołów, odnosi się do wszystkich, którzy na różne sposoby podejmują posługę w Kościele, ślubują życie radami ewangelicznymi lub są powołani do służby ludowi chrześcijańskiemu. Dlatego dobrze, aby na poziomie powszechnym zostały przyjęte procedury mające na celu zapobieganie i zwalczanie tych przestępstw, będących zdradą zaufania wiernych" - wyjaśnił Franciszek.
Zaznaczył, że nowe normy stosuje się w przypadku zawiadomień odnoszących się do duchownych lub członków instytutów życia konsekrowanego czy stowarzyszeń życia apostolskiego i dotyczących przestępstw przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu.
Wśród czynów tych wymienił: zmuszanie kogoś, przy zastosowaniu przemocy, groźby lub nadużycia władzy, do dokonywania lub poddawania się czynnościom seksualnym, a także dopuszczanie się takich czynności z osobą małoletnią lub bezradną.
Osoba bezradna w rozumieniu tych przepisów to ktoś chory, z ułomnościami fizycznymi lub umysłowymi albo pozbawiony wolności osobistej, która ogranicza zdolność rozumienia lub przeciwstawienia się agresji.
Kolejne przestępstwo to wytwarzanie, prezentowanie, przechowywanie bądź rozpowszechnianie pornografii dziecięcej oraz rekrutowanie i nakłanianie osoby małoletniej czy bezradnej do udziału w prezentacjach pornograficznych.
Franciszek uwzględnił też czyny polegające na "działaniach lub zaniechaniach mających na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych, administracyjnych lub karnych przeciwko duchownemu lub zakonnikowi w związku z przestępstwami", jakie popełnił. To postępowanie określane jest zazwyczaj jako tuszowanie nadużyć.
W artykule dotyczącym przyjmowania zawiadomień papież postanowił, że wszystkie diecezje muszą stworzyć w ciągu roku stabilny, łatwo dostępny dla wszystkich system umożliwiający składanie zawiadomień, także poprzez ustanowienie specjalnego biura kościelnego.
Zarazem wszystkie informacje zawarte w tych zawiadomieniach "są chronione i przetwarzane w sposób gwarantujący ich bezpieczeństwo, integralność i poufność".
Biskup, który otrzymał takie zawiadomienie, ma obowiązek przekazać je niezwłocznie ordynariuszowi miejsca, gdzie doszło do czynu. Obowiązek ten ma również duchowny lub członek instytutu życia konsekrowanego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, gdy otrzyma wiadomość lub ma uzasadnione powody, by sądzić, że mógł zostać popełniony czyn pedofilii.
Jednocześnie papież zdecydował, że każdy może złożyć takie zawiadomienie. Może ono być też skierowane do Stolicy Apostolskiej bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawiciela papieskiego.
"Szkodzenie, represje lub dyskryminacja z powodu złożenia zawiadomienia są zabronione" - podkreślił Franciszek. Zaznaczył, że osobie składającej zawiadomienie nie można narzucać żadnego obowiązku milczenia w sprawie jego treści.
Władze kościelne zobowiązał do tego, by ci, którzy twierdzą, że są poszkodowani, wraz ze swoimi rodzinami "byli traktowani z godnością i szacunkiem" i mieli zapewnioną pomoc duchową, medyczną, terapeutyczną i psychologiczną, wysłuchanie i wsparcie.
"Należy chronić wizerunek i sferę prywatną zaangażowanych osób, jak również poufność danych osobowych" - nakazał papież.
Nowością dokumentu jest wyznaczenie zadania prowadzenia dochodzenia przez metropolitów w przypadku, gdy czynów dopuścił się biskup. Metropolici muszą natychmiast zwrócić się do kompetentnej kongregacji w Watykanie z wnioskiem o powierzenie im zadania rozpoczęcia dochodzenia.
Dykasteria ta po otrzymaniu takiego wniosku również musi działać bezzwłocznie, czyli w ciągu trzydziestu dni przekazać instrukcje dotyczące trybu postępowania w konkretnym przypadku.
Gdy metropolicie powierzone zostanie formalnie prowadzenie dochodzenia, musi on zebrać wszystkie informacje i niezbędne dokumenty, współpracować z innymi ordynariuszami lub hierarchami, gdy jest to konieczne. Ponadto metropolita ma zasięgać informacji od osób i instytucji, w tym również cywilnych.
"W przypadku, gdy istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że informacje lub dokumenty dotyczące dochodzenia mogą zostać usunięte lub zniszczone, metropolita podejmie niezbędne środki w celu ich zabezpieczenia" - głosi papieskie Motu proprio.
Podkreślono w nim, że metropolita jest zobowiązany "działać bezstronnie i bez konfliktu interesów" i co trzydzieści dni ma przesyłać kompetentnej dykasterii w Watykanie raport o stanie dochodzenia.
Jeśli metropolita uważa, że zachodzi konflikt interesów lub nie jest w stanie zachować niezbędnej bezstronności w celu zagwarantowania rzetelności dochodzenia, zobowiązany jest powstrzymać się od działania i zgłosić tę okoliczność do kompetentnej dykasterii.
"Uznaje się domniemanie niewinności osoby podejrzanej" - podkreślił Franciszek.
Zachęcił również do korzystania z pomocy specjalistów w trakcie dochodzenia.
"Ilekroć wymagają tego fakty lub okoliczności, metropolita proponuje kompetentnej dykasterii zastosowanie odpowiednich przedsięwzięć lub środków zapobiegawczych wobec podejrzanego" - wyjaśnił papież.
W jego dokumencie mowa jest też o możliwości ustanowienia przez prowincje kościelne, Konferencje Episkopatów, Synody Biskupów i Rady Hierarchów funduszu przeznaczonego na wsparcie kosztów dochodzeń.
Franciszek na zakończenie wyjaśnił, że nowe przepisy "stosuje się bez uszczerbku dla praw i obowiązków ustanowionych gdziekolwiek w ustawodawstwie państwowym, w szczególności dotyczących ewentualnych obowiązków zawiadomienia właściwych władz cywilnych".
W dniu ogłoszenia dokumentu drugi sekretarz w Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup Charles Scicluna, od lat zaangażowany w prowadzenie postępowań w sprawach pedofilii, oświadczył: "Nikt w Kościele nie stoi ponad prawem".
"Jeśli ktoś wyrządza krzywdę, musi to być zgłoszone" - dodał.
Arcybiskup Malty podkreślił: "Papież chce, byśmy mówili o tym, kiedy jest problem".
"Biskupi są na służbie ludzi, nie są zwolnieni z odpowiedzialności prawnej. Jeśli wyrządzają zło, trzeba o tym zawiadomić i poddać ich procedurom tak, jak wszystkich innych" - oświadczył abp Scicluna, były watykański prokurator w sprawach pedofilii.
"Papież wskazuje nam procedurę, jak zwalczać przestępstwa bądź nielegalne zachowanie przywódców Kościoła, biskupów, ale także przełożonych zakonów" - stwierdził. Maltański dostojnik zastrzegł, że nowy dokument nie rozwiązuje wszystkich kwestii, ale jest bardzo ważnym elementem walki z nadużyciami.
Wyraził nadzieję, że następnym krokiem będzie przyznanie "bardziej aktywnej roli" ofiarom nadużyć w karnych procesach kanonicznych.
Jego zdaniem konieczna jest współpraca władz kościelnych i cywilnych, by pokonać zjawisko nadużyć.
Skomentuj artykuł