W Watykanie pojawili się wpływowi hierarchowie. "Ma to związek ze zdrowiem papieża"
Ks. Kazimierz Sowa, publicysta i były dyrektor Religia.tv w rozmowie z radiem RMF24 przyznał, że Watykan w swoich komunikatach zawsze o zdrowiu papieża mówił dobrze albo wcale. Zaznaczył, że w Watykanie pojawiły się wpływowe osoby Kościoła, co ma związek ze zdrowiem Franciszka.
- Watykan tradycyjnie ostrożnie informuje o stanie zdrowia papieża, ale Franciszek poprosił o większą transparentność.
- Obecność wpływowych hierarchów w Watykanie może być związana ze zdrowiem papieża.
- Sowa uważa, że Donald Trump i jego środowisko nie będą mieli wpływu na ewentualne konklawe.
– Rzymscy watykaniści, czyli dziennikarze piszący dla włoskich mediów, przekazali informację o tym, że papież życzył sobie, aby komunikaty, które przekazywane są z kliniki Gemelli były (...) bliższe prawdy, czyli nie podawały ezopowych opisów, ale konkretne zdarzenia związane ze stanem zdrowia papieża – powiedział ks. Sowa.
Watykan o zdrowiu papieża Franciszka
– Watykan w porannych komunikatach pozostaje ostrożnie optymistyczny, próbując pokazać, że stan papieża Franciszka nie pogarsza się. Wydaje mi się, że w takim marketingu, czy raczej może w PR polityki informacyjnej Watykanu od zawsze było to, że nie mówiło się o zdrowiu papieża w inny sposób, jak tylko dobrze bądź wcale – wskazał duchowny.
– Jeśli dzisiaj mamy już do czynienia z komunikatami, które wskazują na konkretne przyczyny tego złego stanu zdrowia, to może jest postęp. Natomiast wydaje mi się, że zawsze będzie tutaj sytuacja, w której środowiska czy też strona watykańska będzie tą ostatnią, która poda jakieś drastyczne przyczyny pogorszenia się stanu zdrowia papieża – wskazał ks. Kazimierz Sowa.
Wpływowi ludzie Kościoła w Watykanie
Kapłan zauważył, że w ostatnim czasie w Watykanie pojawiło się wielu wpływowych ludzi Kościoła. – Może to być spowodowane tym, że trwa Rok Święty, ale nie ma żadnych specjalnych uroczystości. Ich obecność jest związana ze zdrowiem papieża Franciszka.
Ks. Sowa otrzymał też pytanie, czy Donald Trump zamierza wpłynąć na wynik ewentualnego konklawe. – Wydaje mi się, że ta sfera życia społecznego, publicznego, ale także politycznego, jaką jest Kościół katolicki (...), będzie jak najdłużej wolna od wpływu człowieka, którego znakiem rozpoznawczy jest bufonada, kłamstwo i fantastyczne samozadowolenie. Dodajmy, że w otoczeniu nowego prezydenta jest wielu katolików.
Zdaniem ks. Sowy katolickie środowisko Trumpa, jak i sam prezydent USA, nie będą mieli żadnego wpływu na przebieg, ale i uformowanie postaci z amerykańskiego Kościoła, którzy mogą odegrać dużą rolę jako kandydaci na papieża. Dodał, że przyszły papież może pochodzić z Azji, Afryki bądź Włoch.
Źródło: rmfon.pl / tk


Skomentuj artykuł