Watykan: lekarze i personel medyczny będą szczepieni jako pierwsi

Najpierw szczepione przeciw koronawirusowi będą osoby znajdujące się na pierwszej linii frontu, takie jak lekarze i personel medyczny, następnie personel użyteczności publicznej, potem obywatele Watykanu dotknięci szczególnymi patologiami lub niepełnosprawni, dalej osoby starsze i słabe, a stopniowo wszystkie inne – powiedział w wywiadzie dla dziennika Il Messaggero szef watykańskich służb medycznych - profesor Andrea Arcangeli. Oczekuje on, że również papież zostanie zaszczepiony. „Wyobrażam sobie, że to uczyni, myślę, że jest to pewne, ale nie będąc lekarzem Ojca Świętego, nie mogę nic o tym powiedzieć, to nie ode mnie zależy” – zastrzegł.

Profesor Arcangeli podkreślił, że w Watykanie wszystko jest już gotowe na przyjęcie szczepionek. Zaznaczył, że będą to produkty firmy Pfeizer, ponieważ na razie jest to jedyna zatwierdzona i dostępna szczepionka. Później, w razie potrzeby, możemy użyć także innych szczepionek - dodał. Pytany o kolejność szczepień zaznaczył, że Stolica Apostolska przyjęła wytyczne ustalone na szczeblu międzynarodowym. Najpierw szczepione będą osoby znajdujące się na pierwszej linii frontu, takie jak lekarze i personel medyczny, następnie personel użyteczności publicznej, potem obywatele Watykanu dotknięci szczególnymi patologiami lub niepełnosprawni, dalej osoby starsze i słabe, a stopniowo wszystkie inne. Ponadto również członkowie rodzin – dzieci i małżonkowie pracowników Watykanu. Zatem biorąc pod uwagę, że w Watykanie jest około 500 mieszkańców i 4 000 pracowników, z których połowa ma rodziny, liczba ta może wynosić około 10 000 dawek.

Profesor Arcangeli zapewnił, że sam się zaszczepi, natomiast kwestia szczepienia Ojca Świętego należy do kompetencji jego osobistego lekarza, chociaż jak zaznaczył „dziwne byłoby, gdyby papież, który zachęca do szczepień sam się nie zaszczepił.

Pytany o swój przekaz dla osób obawiających się o szczepionek przeciw Covid profesor Arcangeli podkreślił, że jest to jedyna dostępna broń, by utrzymać tę pandemię pod kontrolą. „Możemy powiedzieć, że szczepionki zostały szeroko przetestowane, że próby trwały krócej niż oczekiwano, w porównaniu z innymi lekami, ale dzięki inwestycjom poczynionym przez wszystkie państwa, próby mogły zostać przeprowadzone szybciej. Normalnie zajmuje to kilka lat, tym razem uczyniono to w ciągu roku. Osobiście bardzo wierzę w naukę i jestem więcej niż przekonany, że dostępne szczepionki są bezpieczne i nie niosą ze sobą żadnego ryzyka. Koniec tragedii, której doświadczamy, zależy od upowszechniania szczepionek" – powiedział szef watykańskich służb medycznych. Zauważył, że w mediach społecznościowych jest sporo szumu informacyjnego, słów ludzi, którzy nie mają kompetencji do formułowania naukowych wypowiedzi, a prowadzi to niestety do szerzenia irracjonalnych obaw.