Watykan przeciw instrumentalizacji Franciszka
Stolica Apostolska wycofała się z międzyreligijnego porozumienia na rzecz walki z niewolnictwem, powstałego z inicjatywy australijskiego miliardera Andrewa Forresta. Powodem tej decyzji było, jak wyjaśnił bp Marcelo Sánchez Sorondo, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk, wykorzystywanie przez założyciela dzieła osoby papieża do własnych interesów biznesowych.
Cała sprawa zaczęła się formalnie 2 grudnia ub.r. w Watykanie, gdy w siedzibie Papieskiej Akademii Nauk Franciszek i 11 innych głów bądź wysokiej rangi przedstawicieli innych religii podpisali Wspólną Deklarację Przywódców Religijnych przeciw niewolnictwu.
Zapowiadała ona podejmowanie działań na rzecz całkowitego wykorzenienia do roku 2020 tego nieludzkiego zjawiska oraz handlu ludźmi, seksualnego wykorzystywania osób, zwłaszcza kobiet i dzieci oraz nielegalnego handlu narządami ludzkimi do przeszczepów. Wcześniej, 17 marca 2014, również w Watykanie powołano do życia Global Freedom Network - Globalną Sieć Wolności, stawiającą przed sobą podobne zadania: wykorzenienia współczesnych form niewolnictwa i handlu ludźmi.
Wspomniana Deklaracja była inicjatywą Forresta i jego córki, 21-letniej wówczas Grace, która 6 lat wcześniej jako wolontariuszka zetknęła się w Nepalu z problemami niewolnictwa i wykorzystywania seksualnego miejscowych dzieci. To pod wpływem jej opowieści ojciec, który już wcześniej podejmował różne działania i akcje humanitarne, postanowił zająć się także tą sprawą.
Podpisanie Wspólnej Deklaracji miało bardzo uroczysty charakter, a Ojciec Święty wygłosił potem po hiszpańsku dłuższe przemówienie, w którym z uznaniem wyraził się o tej inicjatywie i udzielił jej swego błogosławieństwa. Świat obiegła wówczas seria zdjęć pokazujących przywódców różnych religii i wyznań - prawosławnych, anglikanów, muzułmanów, żydów, buddystów, hinduistów i innych - trzymających się za ręce pod wizerunkiem tiary i skrzyżowanych kluczy św. Piotra.
Dość szybko jednak do Watykanu zaczęły napływać doniesienia (m.in. z telewizji australijskiej), iż 54-letni australijski potentat węglowy wykorzystuje postać papieża do własnych celów biznesowych. W tej sytuacji Stolica Apostolska postanowiła podjąć odpowiednie działania, aby nie dopuścić do instrumentalizacji Ojca Świętego. Bp Sánchez Sorondo wyjaśnił, że oczywiście A. Forrest ma wszelkie prawo do prowadzenia swych interesów, "ale bez wykorzystywania do tego papieża Franciszka".
Skomentuj artykuł