Węgry solidarne w cierpieniu z Polską

Węgry solidarne w cierpieniu z Polską
Premier Węgier Gordon Bajnai wpisujący się do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Polskiej. (fot. PAP/EPA/LASZLO BELICZAY)
Radio Watykańskie / L. Kryża TChr, Budapeszt

Już w sobotę przed południem, kiedy tylko węgierskie media podały wiadomość o katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem, przed ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej i przed kościołem polskim w Budapeszcie zaczęli gromadzić się Polacy i Węgrzy, składając zapalone znicze i kwiaty. Także pod pomnikiem generała Józefa Bema miało miejsce spontaniczne spotkanie Polaków i Węgrów, będące wyrazem solidarności z tym, co przeżywa Polska.

W niedzielę w polskim kościele była sprawowana Msza w intencji Prezydenta Polski, jego małżonki i wszystkich ofiar katastrofy. Mszy przewodniczył nuncjusz apostolski na Węgrzech, abp. Juliusz Janusz. Wielką niespodzianką dla licznie zgromadzonych wiernych było niezapowiedziane przybycie do Kościoła kard. Petera Erdő, prymasa Węgier, który pod koniec Mszy w imieniu Kościoła katolickiego na Węgrzech skierował do uczestników wyrazy współczucia i ludzkiej solidarności. Wspomniał też osobiste spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim, który tak jak Jan Paweł II przybył do Ostrzyhomia, aby oddać cześć męczennikowi czasów komunizmu, kard. Mindszenty’emu.

Powiedział też, że „strata tylu osób z życia politycznego jest dla nas tak samo bolesna, jak dla bliskich śmierć tych, którzy zginęli w Katyniu. Współczucie narodu węgierskiego jest szczere i mocne, bo szczera i mocna jest przyjaźń miedzy naszymi narodami. Nieżyjący prezydent Lech Kaczyński, we współpracy z prezydentem Węgier, uczynili bardzo wiele dla scementowania polsko-węgierskiej przyjaźni. Dlatego my, którzy jeszcze żyjemy, powinniśmy z wdzięcznością wspominać tych, którzy odeszli, i zrobić wszystko, aby dalej pielęgnować i rozwijać ich dzieło” – dodał Prymas.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Węgry solidarne w cierpieniu z Polską
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.