Wielki rozmach wizyty papieża Franciszka w małym królestwie Bahrajnu
Wielki rozmach i potężna machina organizacyjna towarzyszą rozpoczętej w czwartek wizycie papieża Franciszka w Bahrajnie, małym królestwie na wyspie w Zatoce Perskiej. Franciszek jest pierwszym papieżem odwiedzającym ten kraj. Właśnie dlatego, że cel tej podróży wydaje się nieoczywisty, jest ona jedną z najciekawszych od początku jego pontyfikatu.
Radość po przybyciu papieża
W kraju zdominowanym przez muzułmanów, Franciszka witały entuzjastycznie tłumy na trasie przejazdu z bazy lotniczej w Awali do Pałacu Królewskiego Sakhir. Panowała ogromna radość. Mężczyźni w tradycyjnych strojach tańczyli i śpiewali, dzieci skandowały słowa pozdrowień.
Na dziennikarzach towarzyszących papieżowi duże wrażenie zrobiła sceneria dziedzińca Pałacu Królewskiego, gdzie wygłosił on pierwsze podczas tej wizyty przemówienie. To połączenie majestatycznego przepychu kraju bogatego w ropę naftową z tradycyjną architekturą arabską.
Images from Pope Francis’ first day in #Bahrain for his 39th Apostolic Journey abroad.
— Vatican News (@VaticanNews) November 3, 2022
“I am here, in this land of the Tree of Life, as a sower of #Peace.”
View the gallery our Facebook page: https://t.co/5ABQnpNXrF pic.twitter.com/KcTwnxpXqq
Prawdziwie królewskie powitanie przygotowano tam dla Franciszka, na cześć którego odbyła się mała parada wojskowa. Podczas gdy na drogach Bahrajnu widać luksusowe, wielkie samochody, papież po raz kolejny wybrał zwyczajne białe auto - Fiata 500.
Prawie 86-letni Franciszek, który w samolocie wyjawił dziennikarzom, że bardzo boli go kolano i w pałacu poruszał się na wózku, jest generalnie w dobrej formie. Mocnym, zdecydowanym głosem wygłosił długie przemówienie powitalne w obecności króla, przedstawicieli władz i społeczeństwa kraju.
To jego kolejna podróż z nieco lżejszym programem spotkań niż dotychczas, ponieważ uwzględnia jego wiek i problemy z poruszaniem się. Papież jest gościem króla Hamada ibn Isa Al Chalify, który oddał do jego dyspozycji rezydencję na terenie Pałacu Królewskiego w Awali.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł