Wszedł do kościoła, zaczął jeść komunikanty, "jeździł" na wielbłądzie
Jak wykazały badania, miał blisko dwa promile alkoholu we krwi. Trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło w czwartek rano w Wyszkowie (mazowieckie). 21-letni mężczyzna wszedł ko kościoła, zaczął jeść konsekrowane komunikanty, część z nich rozsypał na podłodze. Następnie zaczął "jeździć" na wielbłądzie, który stał obok bożonarodzeniowej szopki.
Jak informuje portal kurierlubelski.pl, mężczyzna odpowie za obrazę uczuć religijnych. Zgłoszenie o wydarzeniu policja odebrała w czwartek rano. Wynikało z niego, że 21-latek wszedł na ołtarz, a następnie zaczął wyjmować Najświętszy Sakrament z tabernakulum.
- Mężczyzna zakłócał porządek w świątyni, śmiał się, siadał na wielbłąda znajdującego się przy szopce bożonarodzeniowej i przeszkadzał przebywającym w kościele parafianom - informuje sierż. szt. Marta Gierlicka. Grożą mu dwa lata pozbawienia wolności.
Skomentuj artykuł