Wysłannicy papieża będą mogli odpuścić grzech aborcji

( fot. shutterstock.com )
PAP / es

Podczas Roku Świętego, zaczynającego się 8 grudnia, papież Franciszek wyśle do diecezji "misjonarzy miłosierdzia", czyli kapłanów, którzy będą mogli odpuścić grzech aborcji - ogłosił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji abp Salvatore Fisichella.

W rozmowie z włoską agencją Ansa watykański dostojnik, który jest głównym koordynatorem wydarzeń Roku Świętego Miłosierdzia, zapytany o to, pod jakim warunkiem będzie mogło dojść do przebaczenia grzechu aborcji przez wysłanników Franciszka, odparł: "pod wszystkimi warunkami".

Abp Fisichella przypomniał, że podczas sakramentu pokuty kara ta może zostać odpuszczona przez penitencjarza na terenie danej diecezji. Niekiedy prawo to - dodał - rozszerza się także na innych kapłanów. W tym przypadku to papież przyznaje je swoim wysłannikom - misjonarzom - wyjaśnił.

Na pytanie, czy ta decyzja Franciszka jest nowością, podkreślił, że to nowy aspekt posługi misjonarzy, którzy otrzymali taki mandat.

Grzech aborcji może w takich sytuacjach być odpuszczony nie tylko kobiecie, która poddała się temu zabiegowi, ale także wykonującym go lekarzom, całemu personelowi medycznemu i wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły.

Abp Fisichella poinformował, że papiescy wysłannicy zostaną skierowani do wszystkich diecezji. - Papież wyśle ich jako konkretny znak tego, jaki powinien być kapłan; musi być człowiekiem przebaczenia, bliskości ze wszystkimi - dodał.

Aborcja została zakwalifikowana do grupy przestępstw kanonicznych wymierzonych przeciwko życiu i wolności człowieka. Według prawa kanonicznego osoba, która powoduje przerwanie ciąży, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wysłannicy papieża będą mogli odpuścić grzech aborcji
Komentarze (28)
O
OP-parafianka
8 maja 2015, 09:01
Zakony żebracze - dominikanie i franciszkanie - mają przywilej odpuszczania takich grzechów od dawien dawna. Po co jacyś specjalni wysłannicy?
W
Wioletka_blondynka
7 maja 2015, 23:50
Miłosierdzie to jest wtedy kiedy wchłaniasz drugiego człowieka w siebie, ze wszystkim jak leci.
M
miłosierdzie
6 maja 2015, 16:22
"Niech pokładają nadzieję w miłosierdziu moim najwięksi grzesznicy. Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść miłosierdzia mojego(...) Nie mogę karać choćby ktoś był największym grzesznikiem jeżeli on się odwołuje do mej litości, ale usprawiedliwiam go w NIEZGŁĘBIONYM i NIEZBADANYM miłosierdziu swoim"  Dzienniczek Faustyny
F
Faustyna
6 maja 2015, 16:32
Dzienniczek Faustyny: "Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas zmiłowania; Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie". Matka Najświetsza do św.Faustyny w dniu Zwiastowania: "Ja dałam Zba­wiciela światu, a ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyj­dzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny". 
L
Logik
6 maja 2015, 14:16
Po co wymyslac? Przeciez grzech aborcji nie jest zarezerwowany Stolicy Apostolskiej. Powoduje ekskomunike (automatyczne wylaczenie z Kosciola), ale jej zdjecie i pojednanie z Bogiem i Kosciolem (pod pewnymi warunkami zarezerwowanymi tak do miejsca-sanktuarium, jak i do osoby-spowiednika) jest mozliwe dla bardzo wielu duchownych. Taki grzech juz jest wielkim dramatem, dlatego nie powinno sie dodatkowo dramatyzowac na sile i za wszelka cene...
TT
tes tes
6 maja 2015, 12:41
Dobrze,ze autor artykułu napisał o ekskomunice dla kobiety dokonującej aborcji.Bo ogólne przekonanie(podtrzymywane bardzo przez polski Kościół) jest takie,że głównymi winnymi aborcji są: lekarz,który aborcji dokonał i rząd,który takie decyzje prawne podjął.Nie wspomina się prawie w ogóle(a z ambon praktycznie NIGDY) o tym o czym jasno mówi Kodeks Postępowania Kanonicznego,że za aborcję jest ekskomunika głównie dla kobiet jej dokonujących i ich najbliższych,którzy je w tej decyzji wspierają!
K
klara
6 maja 2015, 10:04
Po co to przedstawienie z rozsyłaniem  specjalnych wysłanników? Z tego co wiem juz od dawna we wszystkich diecezjach byli kapłani z takimi uprawnieniami.
6 maja 2015, 12:51
Po to żeby jednym powiedzieć, że jest CO przebaczać a drugim, że jak żałują i postanawiają poprawę to  jest jak uzyskać przebaczenie.
K
klara
6 maja 2015, 14:25
To samo powinni usłyszeć z każdej ambony. No chyba, ze ci specjalni wysłannicy będą to ogłaszać na dachach domów. Wtedy to ma sens.
6 maja 2015, 17:30
Powinni. Tylko co jeśli pod nią nie stoją? Dlatego trzeba wychodzić na skrzyżowania ulic.
K
klara
6 maja 2015, 19:16
Z tymi skrzyżowaniami ulic to by było dobre. Ale skąd wiesz, że tak bedą działać?
A
aolle
6 maja 2015, 08:36
Morderca Chazan ma szansę skorzystać.
6 maja 2015, 08:53
Czyż zwykli ludzie nie prosili go właśnie o to?
O
olle
6 maja 2015, 08:57
o co?
.
.
6 maja 2015, 03:15
W moim odczuciu, szokująca decyzja. Można by sądzić, że nawet papież traci poczucie grzechu.
T
Tomek
6 maja 2015, 05:41
nie rozumiem o co Ci chodzi ... mozesz wyklarowac?
.
.
7 maja 2015, 01:58
Czego tu można nie rozumieć???
A
a-psik
6 maja 2015, 02:48
Można czasem odnieść wrażenie jakby papież z jakiegoś powodu bardzo się śpieszył i z braku czasu decydował się niekiedy na drogę na skróty odrzucając utarte ścieżki. To z kolei przez część wiernych może być postrzegane jako kontrowersyjne. Uwzględniając zaskakujące okoliczności zakończenia poprzedniego pontyfikatu mamy niewątpliwie dalszy ciąg i kontynuację wydarzeń niezwykłych. Dzisiaj jeszcze trudno jednoznacznie powiedzieć czy to tylko chwilowy i przypadkowy meander historii czy też zwiastun czegoś o wiele poważniejszego. Być może papież przeczuwa coś czego my jeszcze nie widzimy i wie, że mało już czasu zostało, a być może przyczyny są zupełnie inne i bardziej prozaiczne.
T
Tomek
6 maja 2015, 05:43
zgadzam sie z taka interpretacja
W
Wioletka_blondynka
6 maja 2015, 08:45
Można czasem odnieść wrażenie jakby papież z jakiegoś powodu bardzo się śpieszył i z braku czasu decydował się niekiedy na drogę na skróty odrzucając utarte ścieżki. To z kolei przez część wiernych może być postrzegane jako kontrowersyjne. Obyś sam sie nie spóźnił.
W
Wioletka_blondynka
7 maja 2015, 23:55
No i co jest niezrozumiałego w tym co napisałam. Nie można odkładać decyzji o byciu dobrym na kiedyś tam, bo kiedyś tam może nigdy nie nastąpić i co wtedy? I to mówi nam papież. W takim sensie jest pośpiech.
M
misjonarz
6 maja 2015, 00:23
Typowe "miłosierdzie" made in Bergoglio: zachęta do dalszego mordowania dzieci nienarodzonych.
W
Wioletka_blondynka
6 maja 2015, 00:29
Skąd wiesz czy się nie mylisz pisząc to?
6 maja 2015, 06:04
Misjonarzu, czy jak mama wybaczy nam, że zachowaliśmy się wobec niej bardzo przykro, tak, że z naszego powodu płakała, a nam było z tym bardzo źle i żałowaliśmy tego, co wobec niej zrobiliśmy - to czyż nie kamień z serca ogromny nam spada, jak mimo wszystko otrze łzy,  przytuli nas, uśmiechnie się do nas  i po raz kolejny poczujemy, że kocha nas z całego serca tak czy inaczej? Wybaczenie sobie i drugiemu jest warunkiem wstępnym do zmiany naszego zachowania, a nie zachętą do popełniania wciąż tych samych błędów. Wierzę, że potrafisz odnieść to do jakiejkolwiek sytuacji osoby, która szczerze żałuje tego, co zrobiła i prosi o wybaczenie. Przypomnij sobie, jak się czułeś, gdy Tobie coś wybaczono lub gdzie Ty komuś wybaczyłeś i co się działo w Twoim sercu potem.
6 maja 2015, 12:56
Tak to typowe miłosiedzie made in Bergolio: Żałujesz to wracaj! Odrzućcie grzech i wracajcie! Warunki sa bez zmian. Proszę, wracajcie! Nie ważane ile macie "za uszami". Załujesz? Korzystaj z ofiary Jezusa. Jeśli chcecie się odwrócić od grzechu to ja do Was wysyłam posłańców!
P
Psychiatra
7 maja 2015, 05:29
Jakim ciężkim kretynem trzeba być albo na jak dalece posunięte porażenie mózgowe trzeba chorowac, żeby napisać coś równie idotycznego. 
W
Wioletka_blondynka
5 maja 2015, 23:50
Tak sobie myślę,  że w tym Roku Świętego Miłosierdzia sporo dobrych rzeczy się wydarzy.
A
abc
5 maja 2015, 22:54
Jezuici jako zakon też mają taki przywilej. Nie trzeba czekać na misjonarzy z Rzymu...