Wystawiono na sprzedaż zabytkowy kościół. Niestety arcybiskup nie ma możliwości kupna
Zabytkowy kościół ormiańskokatolicki św. Grzegorza Oświeciciela, wzniesiony w latach trzydziestych w okolicach Bursy w północno-zachodniej Turcji, pozostający od wielu lat w rękach prywatnych, został wystawiony na sprzedaż na miejscowym rynku nieruchomości.
Wiadomość ta wywołała smutek i rozgoryczenie społeczności ormiańskiej w tym kraju, która jednak nie ma środków prawnych ani finansowych, aby odzyskać swą dawną własność i przywrócić ją do kultu chrześcijańskiego.
Według ustaleń tureckiego badacza Raifa Kaplanoglu, wspartych także przez pismo ormiańsko-tureckie "Agos", budynek postawiono na obszarze, który wtedy, co najmniej do połowy XIX wieku, zamieszkany był w większości przez katolickich Ormian. Po zagładzie Ormian w 1915 roku ziemie te się wyludniły, a świątynia była wykorzystywana jako skład tytoniu. Jej obecni prywatni właściciele próbowali sprzedać obiekt władzom dystryktu Bursa Yildirim, te jednak odrzuciły taką ofertę z powodu braku środków.
W rozmowie z "Agosem" katolicki arcybiskup Konstantynopola Lévon Boghos Zékiyan oświadczył, że nawiązał kontakt ze spółką handlu nieruchomościami, która reklamowała sprzedaż budynku. “Nie mamy niestety możliwości kupna kościoła. Nie przeszkadza nam fakt, że funkcjonowałby on jako placówka kulturalna, mamy tylko nadzieję, że odprawilibyśmy tam liturgię raz w roku” – powiedział hierarcha. Dodał, że w najbliższych dniach zamierza spotkać się w władzami tego regionu.
Oddzielne oświadczenie w tej sprawie wydał także Ormiański Patriarchat Konstantynopola (Kościoła Apostolskiego). Wyraził ubolewanie, że "obiekty kościelne są traktowane jako dobra komercyjne a niektórzy postrzegają je jako źródło zysku". Przypomniano, że w przeszłości miejsca kultu chrześcijańskiego były wznoszone lub odnawiane dzięki “dekretom sułtańskim”. W tym kontekście Patriarchat zwrócił uwagę, że "ochrona budynków kościelnych, które przyczyniły się do bogactwa kulturalnego naszego kraju, a z których nie korzystają już dane wspólnoty, jest powszechnie obowiązkiem odpowiednich instytucji państwa”.
Ostatnio ormiański deputowany Garo Paylan z Demokratycznej Partii Narodów (HDP – opozycyjnej, skupiającej siły prokurdyjskie i lewicowe) zgłosił w parlamencie interpelację na ręce tureckiego ministra kultury Mehmeta Nuriego Ersoya w sprawie dawnego kościoła ormiańskiego pw. Maryi Panny w miasteczku Germuş koło Urfy na południowym wschodzie Turcji. Niedawno spotkała się tam z przyjaciółmi i przy tej okazji zobaczył opłakany stan obiektu. “Tysiące kościołów w naszym kraju czekają na odnowienie. Dlaczego zostały pozostawione swojemu losowi?” – zapytał poseł.
Źródło: KAI / jb
Skomentuj artykuł