Zagrożenia "social mediów". Watykan wydał obszerny dokument dotyczący mediów społecznościowych
Watykańska Dykasteria ds. Komunikacji opublikowała dwudziestostronicowy dokument, zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". Dotyczy on wyzwań, przed jakimi stają dzisiaj korzystający z mediów społecznościowych chrześcijanie.
Jak informuje "Catholic News Agency", tematy poruszane w refleksji duszpasterskiej dotyczącej mediów społecznościowych to między innymi przeciążenie informacyjne, ciągłe skrolowanie, nie poświęcanie innym ludziom pełnej uwagi, "cyfrowy detoks" i potrzeba ciszy. Tekst dotyczy również takich wyzwań, jak bycie influencerem oraz dawanie świadectwa o Chrystusie w przestrzeni mediów społecznościowych i budowanie jedności w podzielonym świecie.
Dokument ostrzega, że "jednym z istotnych wyzwań poznawczych kultury cyfrowej jest utrata naszej zdolności do głębokiego i celowego myślenia".
Działanie mediów społecznościowych podobne do pokusy
Duszpasterska refleksja Watykanu zakłada, że działanie mediów społecznościowych "podobne jest do procesu, poprzez który pokusa dostaje się do ludzkiego serca i odwraca naszą uwagę od jedynego naprawdę znaczącego i życiodajnego słowa, jakim jest Słowo Boże".
"Różne strony internetowe, aplikacje i platformy są zaprogramowane tak, aby żerować na naszym ludzkim pragnieniu uznania i nieustannie walczą o uwagę ludzi. Sama uwaga stała się najcenniejszym zasobem i towarem" - czytamy w dokumencie, cytowanym przez "CNA".
"Zamiast koncentrować się na jednym zagadnieniu naraz, nasza ciągła, częściowa uwaga szybko przechodzi z jednego tematu na drugi" - czytamy. Dokument zwraca również uwagę, że korzystając z mediów społecznościowych "mamy do czynienia z pokusą natychmiastowego publikowania, ponieważ jesteśmy fizjologicznie uzależnieni od stymulacji cyfrowej, zawsze chcemy mieć więcej treści podczas niekończącego się skrolowania i frustruje nas brak aktualizacji".
"Bez ciszy i przestrzeni do powolnego, głębokiego i celowego myślenia ryzykujemy utratę nie tylko zdolności poznawczych, ale także głębi naszych interakcji, zarówno ludzkich, jak i boskich" - czytamy w dokumencie.
Chrześcijanin może być influencerem
W tekście zaznacza się również, że chrześcijanin powinien poważnie potraktować fakt bycia influencerem.
Są "makro-influencerzy, mający wielu odbiorców, ale także mikro-influencerzy. Każdy chrześcijanin jest mikro-influencerem. Każdy chrześcijanin powinien być świadom swojego potencjalnego wpływania na innych, niezależnie od liczby osób, które go obserwują” - stwierdzono w dokumencie.
"Obowiązek służenia własnej wspólnocie, przede wszystkim przez tych, którzy pełnią publiczne role przywódcze, nie może stać się wtórny wobec promowania swoich osobistych opinii na publicznym forum mediów cyfrowych" - ostrzegła dykasteria Stolicy Apostolskiej.
Dodała, że "niektórymi z najbardziej autorytatywnych influencerów chrześcijańskich byli męczennicy".
Pułapki mediów społecznościowych
Dokument zwraca również uwagę na "pułapki, których należy unikać" w mediach społecznościowych, takie jak agresywne i negatywne wypowiedzi udostępniane pod "płaszczem pseudonimu".
W tekście zauważono również, że personalizacja treści przez algorytmy może wzmocnić i tak już ugruntowane opinie, doprowadzając do "ekstremalnych zachowań". Odbywa się to bez refleksji, która mogłaby się pojawić po poznaniu opinii innych ludzi.
Dokument zaznacza, że coraz większy nacisk na dystrybucję wiedzy i handel danymi i informacjami doprowadził do paradoksu: w społeczeństwie, w którym informacja odgrywa tak istotną rolę, coraz trudniej jest zweryfikować źródła i prawdziwość krążących w sieci informacji - czytamy na "CNA".
W dokumencie zaleca się, by korzystający z mediów społecznościowych chrześcijanie "byli refleksyjni, a nie reaktywni", oraz by zawsze pamiętali, że sposób, w jaki traktuje się innych w Internecie, sam w sobie jest świadectwem.
"Wszyscy powinniśmy uważać, aby nie wpaść w cyfrowe pułapki ukryte w treściach, które celowo mają zasiać konflikt między użytkownikami, wywołując oburzenie lub reakcje emocjonalne" - czytamy w dokumencie, cytowanym prze "CNA". "Musimy uważać na publikowanie i udostępnianie treści, które mogą powodować nieporozumienia, zaostrzać podziały, podżegać do konfliktów i pogłębiać uprzedzenia".
Źródło: Catholic News Agency / PAP / pk
Skomentuj artykuł