Zakończyła się peregrynacja symboli Światowych Dni Młodzieży

Zakończyła się peregrynacja symboli Światowych Dni Młodzieży
Fot. mat. pras. Festiwalu Życia w Kokotku / Wojciech Bociański

Dwanaście dni, dwadzieścia pięć diecezji, jeden cel: obudzić duchowo młodych i zaprosić ich do wyjścia na spotkanie Jezusa. Jak się udała piąta wizyta symboli Światowych Dni Młodzieży w Polsce?

- Przedwczoraj o drugiej w nocy w malutkiej miejscowości koło Płońska cała wioska przyszła, żeby przywitać symbole. Potem trwała adoracja całonocna, i rodziców, i dzieci. Później w strugach deszczu poranka ci ludzie stali na mszy świętej. To naprawdę robi wrażenie i o wielu miejscach można taką historię opowiedzieć. Nie zmarnowaliśmy czasu – mówi ks. Mariusz Wilk, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM, odpowiedzialny za peregrynację symboli w Polsce.

Symbole Światowych Dni Młodzieży, czyli krzyż i ikona Matki Bożej

Peregrynacja to jeden krzyż – ten podarowany młodym przez Jana Pawła II, jedna ikona: ikona Matki Bożej Salus Populi Romani, jeden bus, który wozi symbole od parafii do parafii, kilkadziesiąt odwiedzonych wspólnot i parafii. To cztery i pół tysiąca kilometrów, młodzi i starsi zgromadzeni na czuwaniach, mszach, adoracjach i nabożeństwach. To też dość zaskakująca trasa: od Śnieżnicy – schroniska w Beskidzie Wyspowym, przez Zabawę, Lublin, Rzeszów, Brok, Białystok, Ełk, Jarosław, Sandomierz, Częstochowę, Festiwal Życia w Kokotku, Kalwarię Zebrzydowską, Skarżysko-Kamienną, Kielce, Radom, Warszawę, Kalisz, Koszalin, Gdańsk, aż do Westerplatte.

We wszystkich tych miejscach byli młodzi. Modlący się, dzielący świadectwem, zaangażowani w tworzenie wydarzenia – a czasem nieśmiało zaglądający do kościoła, w którym odbywa się adoracja, stojący na tyłach, przyglądający się z daleka. Czasem był ich pandemicznie pełen kościół, czasem – garstka.

DEON.PL POLECA

Warto jechać przez pół Polski dla kilku osób

- Wiele rzeczy, które robimy, może się pozornie wydawać bez sensu: na przykład to, że jechaliśmy pół Polski, żeby odwiedzić parafię na południu i było tam kilka osób. Ale dla tych kilku osób i dla ich świadomości tego, że dzieje się coś ważnego i oni biorą w tym udział, było warto – podsumowuje ks. Wilk.

To nie pierwsza wizyta symboli ŚDM w Polsce. Krzyż i ikona po raz pierwszy przyjechały do nas w sierpniu 1991 r., podczas VI ŚDM w Częstochowie. Później, w czerwcu 2003 r. były w Polsce trzy tygodnie, jako przygotowanie do XX ŚDM w Kolonii. Trochę dłużej, bo niemal dwa miesiące, peregrynowały po kraju wiosną 2009 roku, przed XXVI ŚDM w Madrycie. Przed ŚDM w Krakowie spędziły w Polsce ponad rok, odwiedzając wszystkie diecezje między 14 kwietnia 2014 r. i 31 lipca 2016 r.

Peregrynacja jest przypomnieniem, czym są ŚDM

- Kilka dni temu w jednej z parafii, w której gościliśmy z symbolami, ksiądz powiedział: oto rozpoczynamy nasze przygotowanie do Lizbony. Nie można sobie wyobrazić lepszego przygotowania do kolejnych Światowych Dni Młodzieży niż obecność symboli ŚDM – tłumaczy ks. Wilk. I dodaje, że symbol z założenia ma coś oznaczać. Jakikolwiek inny symbol: smycz, naklejka, magnesik na lodówkę – nie miałby sensu.

- Symbolem ŚDM jest krzyż. Nie bez kozery Jan Paweł II dał młodym ludziom krzyż i mówił młodym: weźcie go, ponieście wszędzie, bo to jest znak Jezusa Chrystusa, Zbawiciela. Peregrynacja to jest przypominanie, że wyjazd na ŚDM to nie jest wyjazd turystyczny. Nasze przygotowanie nie ma być tylko logistyczne: czy polecimy, czy pojedziemy autobusem, czy będziemy zwiedzali Europę. To ma być uświadamianie sobie, że wchodzimy na drogę, na której możemy doświadczyć czegoś, co totalnie zmieni nasze życie. Niech to będzie taki punkt zapalny, niech się ta droga do Lizbony rozpocznie na serio.

Zaczęło się od Jana Pawła II

To właśnie papież-Polak był pomysłodawcą i inicjatorem Światowych Dni Młodzieży. Pierwsze spotkanie młodzieży z papieżem odbyło się w Rzymie w 1984 roku i od tamtej pory co dwa-trzy lata odbywają się kolejne światowe spotkania młodych z Ojcem Świętym. Drewniany krzyż Światowych Dni Młodzieży został na polecenie Jana Pawła II wykonany w 1983 r., a rok później, podczas pierwszego ŚDM przyniesiony przez młodych i ustawiony w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Ma wysokość 3,8 m i waży 31 kg. Drugim symbolem ŚDM jest kopia słynącej łaskami ikony Matki Bożej Wybawicielki Ludu Rzymskiego (Salus Populi Romani), dla Włochów będącej tym, czym dla Polaków jest obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Oryginał znajduje się w bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. Ikona ma 118 cm wysokości i waży 15 kg, a po raz pierwszy pojawiła się na Światowych Dniach Młodzieży w 2000 roku, podczas kolejnych ŚDM w Rzymie.  

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
abp Grzegorz Ryś

Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła

Teksty arcybiskupa Grzegorza Rysia to Ewangelia głoszona z mocą. Budzą wiarę. Dodają nadziei. Pomagają doświadczyć miłości Boga. W czym tkwi ich siła? W Słowie Bożym, które nie jest przysłonięte...

Skomentuj artykuł

Zakończyła się peregrynacja symboli Światowych Dni Młodzieży
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.