Zakończyła się tegoroczna Szkoła Animatorów Misyjnych
Świeccy i duchowni zainteresowani krzewieniem idei ewangelizacji misji w swoich środowiskach zakończyli dwudniowe zajęcia w ramach Szkoły Animatorów Misyjnych (SAM).
W tegorocznej edycji, która z powodu pandemii odbyła się online uczestniczyła rekordowa liczba uczestników: blisko 90 osób z całego kraju.
Organizatorem Szkoły od 23 lat są Papieskie Dzieła Misyjne (PDM) w Polsce.
Co roku przez kilka dni Szkoła formuje i kształci uczestników poprzez modlitwę, wykłady, dyskusje, prace w grupach, spotkania z misjonarzami, pokazy filmów o tematyce misyjnej oraz wspólną zabawę.
W programie SAM znalazły się wykłady o działalności Papieskich Dzieł Misyjnych, warsztaty o mediach społecznościowych oraz warsztaty katechetyczno-liturgiczne. Uczestnicy SAM dowiedzieli się jak misyjnie animować dzieci, młodzież i dorosłych.
Wśród 90 uczestników szkolenia byli przedstawiciele 30 polskich diecezji oraz Wielkiej Brytanii i Norwegii. Najliczniej była reprezentowana diecezja włocławska, tarnowska oraz archidiecezja lubelska.
Uczestnicy szkolenia mogli obejrzeć m.in. film dokumentalny „Dar dla wszystkich” - o misjonarzach, którzy oddali życie za wiarę. „Cały wiek XX to stulecie męczenników. Afryka, Bliski Wschód, Azja, Ameryka Południowa, okrutne prześladowanie chrześcijan niestety nie skończyło się” – wskazała p. Gizela z archidiecezji katowickiej. W programie znalazł się też „Dusza tunezyjska” - dokument o, salezjaninie, który w latach 2007-2011 pracował na misjach w Tunezji i tam został zamordowany.
Świadectwo pracy misyjnej, która jest również oddawaniem swojego życia dzień po dniu, chociaż bez przelewu krwi, przedstawiła s. Bożena Stencel FMM, która przez 20 lat pracowała w brazylijskiej części Amazonii. Podkreśliła, że jest to obszar, który jest ewangelizowany od wielu wieków, a ludzie świeccy są tam bardzo zaangażowani w ewangelizację.
Sekretarz PDM w Polsce ks. Maciej Będziński podkreślił w rozmowie z KAI, że Dzieła nie mogłyby działać bez współpracowników - w klasztorach, zakonach, seminariach i w środowiskach ludzi świeckich - zaangażowanych w krzewienie idei ewangelizacji na różnych kontynentach.
Duchowny przypomniał, że najważniejsze zadania statutowe PDM to formacja, informacja i modlitwa a dopiero na kolejnym miejscu znajduje się zbieranie funduszy na działalność misyjną. Zaznaczył, że Szkoła stanowi zawsze wielką szanse na pozyskanie nowych współpracowników.
Ks. Będziński zwrócił uwagę, na wzrastające zainteresowanie Szkołą Animacji Misyjnej przez świeckich. Na początku, przed 23 laty, byli to głównie klerycy i siostry zakonne, obecnie zgłasza się wielu świeckich katechetów i "zwykłych" katolików związanych z różnymi grupami w parafii oraz członkowie Żywego Różańca, który ma korzenie misyjne.
"To, co cieszy, to fakt, że coraz bardziej budzą się świeccy, a więc ci, którzy na mocy chrztu świętego są misjonarzami i uczniami Chrystusa" - zauważa ks. Będziński Dodaje, że po 23 latach organizowania SAM zostało wykształconych ponad tysiąc animatorów misyjnych.
Szkoła ma system cykliczny – przez kolejne dwa lata odbywają się zajęcia pierwszego stopnia, a trzeciego roku absolwenci pierwszego stopnia spotykają się w SAM drugiego stopnia.
„W związku z COVID-19 ten rok pokazał, że nie zawsze możemy mieć to, co byśmy chcieli, ale Bóg jest wielki w swojej łaskawości. Spotkania on-line, czytanie komentarzy, odpowiadanie na bieżąco, dodawanie znajomych. To jakaś nowa rzeczywistość, ale najcenniejsze jest to, że z tak wielu stron widać pozytywny Boży impuls – jak wiele możemy zrobić dla misji” – wyraził swoją radość ks. Maciej Będziński.
Skomentuj artykuł