Zmarł Franz Jalics SJ. W latach 70. był prześladowany i więziony za zaangażowanie polityczne w Argentynie
Nie żyje jezuita, teolog i autor książek, Franz Jalics. Zmarł w sobotę w wieku 93 lat w domu starców w Budapeszcie. W połowie lat 70. był prześladowany ze względu na swoje zaangażowanie polityczne, a później więziony przez Szwadrony śmierci działające na zlecenie junty wojskowej (1976-1983).
Jak podaje wikipedia, po II wojnie światowej wyjechał z okupowanych przez sowietów Węgier, do Niemiec aby wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. Studiował filozofię w Niemczech i Belgii. Następnie wyjechał do Ameryki Południowej, gdzie wykładał teologię i dogmatykę w Chile i Argentynie.
W Argentynie prowadził działalność socjalną wśród mieszkańców ubogich dzielnic. W 1976 r., został uprowadzony przez Szwadrony śmierci działające na zlecenie junty wojskowej, wraz z innym zakonnikiem – Orlando Yorio. Jezuici byli więzieni przez kolejne 5 miesięcy i poddawani torturom. Jalics podejrzewany był przez swoich oprawców o szpiegostwo na rzecz ZSRR. O aresztowaniu duchownych został poinformowany Ojciec Generał Pedro Arrupe. Zarówno Jalics i Orlando Yorio zostali wykluczeni z zakonu jezuitów, później zaproponowano im przywrócenie, z którego skorzystał tylko Jalics.
Sprawa stała się powszechnie znana ze względu na zaangażowanie w uwolnienie jezuitów i oskarżenia wysuwane w tej sprawie, w stosunku do ówczesnego prowincjała argentyńskiego zakonu jezuitów – Jorge Mario Bergoglio, późniejszego papieża Franciszka. Po uwolnieniu Orlando Yorio twierdził, że to właśnie ojciec Bergoglio zadenuncjował jego i Jalicsa, Szwadronom śmierci. Jalics z kolei nie zabrał głosu w sprawie i wyjechał do klasztoru w Niemczech.
Domniemaną współpracę kardynała Bergoglia z juntą opisał Horacio Verbitsky w książce El Silencio: de Paulo VI a Bergoglio: las relaciones secretas de la Iglesia con la ESMA (Cisza. Paweł VI i Bergoglio. Tajne stosunki Kościoła z ESMA. Reportaż oparty został m.in. na relacji Franza Jalicsa. Sam Jalics twierdzi w swojej książce Rekolekcje kontemplatywne, że „z jednym współbratem zakonnym” w slumsach pracowali i żyli za zgodą przełożonych, posłani tam przez nich. Miał też w swoich rękach 30 dokumentów stwierdzających kto doniósł na nich wojskowym, że są terrorystami. Jedynym dokumentem źródłowym, mającym posłużyć za dowód rzekomej współpracy Bergoglia z juntą, w którym kardynał jest wymieniony z nazwiska, wykorzystanym w książce Verbitsky'ego jest wzmianka urzędnika MSZ o tym, że kardynał sugerował, aby nie dawać Jalicsowi zgody na przedłużenie ważności paszportu podczas pobytu zagranicznego.
Kilka dni po wyborze papieża, 15 marca 2013 roku, rzecznik Watykanu Federico Lombardi ustosunkował się do stawianych Bergogliowi zarzutów o związki z juntą i przedstawił oficjalne stanowisko Watykanu. Lombardi oświadczył, że wszelkie zarzuty są bezpodstawne, a kampania przeciwko Bergogliowi jest znana i była prowadzona od wielu lat. Dodał, że istnieją „liczne relacje, które ukazują, ile Bergoglio uczynił, by ochronić wiele osób w czasach dyktatury wojskowej”, oraz doprowadził do przeproszenia przez argentyński Kościół za to, że ten nie poczynił wystarczających kroków w czasach tak zwanej brudnej wojny.
20 marca 2013 roku Franz Jalics opublikował na stronach internetowych swojego zakonu oświadczenie, w którym zaprzecza informacjom jakoby on i jego brat zakonny Orlanda Yorio byli zadenuncjowani przez ówczesnego prowincjała, ojca Jorge Bergoglio. Jalics oświadczył, że pierwotnie skłaniał się do takich podejrzeń, ale po licznych późniejszych wyjaśnieniach i rozmowach uznał, że podejrzenia te nie miały podstaw.
Przeczytaj więcej:
- Kilka faktów o modlitwie ustnej, które mogą pomóc w rozwoju duchowym
- Jak odróżnić wolę Boga od własnej woli? To podstawa, którą powinien znać każdy chrześcijanin
- Masz problem z modlitwą? Ten człowiek zna sposób, który może ocalić Twoją duchowość
Skomentuj artykuł