Zupa na Plantach zorganizowała wystawę fotograficzną
Sześcioro bezdomnych z Krakowa przez kilka dni fotografowało miasto. Efekty można oglądać na plenerowej wystawie ich zdjęć, powstałej na krakowskich Plantach.
Organizatorem ekspozycji, która potrwa do 14 lipca, jest inicjatywa Zupa na Plantach.
Oficjalnie szacuje się, że w Krakowie mieszka około 2 tys. osób bez domu. Jak wygląda miasto z ich perspektywy? Co o nim myślą i jak się w nim czują? Opowiada o tym wystawa przygotowana przez bezdomnych z Krakowa we współpracy z Instytutem Socjologii UJ i inicjatywą Zupa na Plantach.
Sześcioro bezdomnych mieszkańców Krakowa, skupionych wokół inicjatywy Zupa na Plantach, przez kilka dni fotografowało miasto. Wyposażeni w aparaty fotograficzne mieli robić zdjęcia miejscom, które są dla nich ważne. Pomysłów na to, co i jak fotografować, było tyle, ilu uczestników całego przedsięwzięcia. Jedni skrupulatnie dokumentowali przestrzenie, w których bywają na co dzień, inni skupili się na tworzeniu obrazów, które oddają codzienne doświadczenie życia w bezdomności.
Projekt fotograficzny, którego rezultaty można oglądać na Plantach obok Teatru Słowackiego w Krakowie, służy aktywnemu zaangażowaniu bezdomnych mieszkańców w proces kształtowania wiedzy na temat miasta. W zamyśle autorów ma być również okazją do przyciągnięcia spojrzenia przechodniów, którzy na co dzień być może odwracają wzrok od osób w kryzysie bezdomności, i skierowania go tam, gdzie życzyliby sobie tego sami bezdomni.
- Cała wystawa jest świadectwem szczególnej wrażliwości fotografów. Wrażliwości, której ze względu na stereotypy tkwiące w naszych głowach, często nie łączymy z osobami w kryzysie bezdomności. Niektóre ze zdjęć i ich opisów są naprawdę przejmujące - opisują organizatorzy wydarzenia.
Jak dodają, zdjęcia ukazują rzeczywistość, którą trudno szukać na pocztówkach czy oficjalnych fotografiach, a która jest przecież codziennością nie tylko bezdomnych, lecz także wielu innych wykluczonych mieszkańców Krakowa. Wystawę można oglądać do 14 lipca na Plantach, w okolicach Teatru Słowackiego, na tzw. kółku.
Skomentuj artykuł