"Zwiazda": Białoruś bez swojego kardynała

"Zwiazda": Białoruś bez swojego kardynała
Kard. Kazimierz Świątek (1914-2011) (fot. PAP/Maciej B. Brzozowski )
PAP/im

Białoruś została bez swojego kardynała - pisze w piątek białoruski dziennik "Zwiazda" o śmierci Kazimierza Świątka. Jego osobie państwowa prasa poświęca wiele miejsca, pisząc o zasługach dla Białorusi i prześladowaniu go w czasach komunizmu.

"Zwiazda" przypomina, że Kazimierz Świątek wybrał on drogę kapłana w latach 30. XX wieku, w czasach, gdy nie tylko "oznaczało to, że nie jest się zupełnie człowiekiem radzieckim", lecz "oznaczało to także bycie wrogiem".

Przytacza fragment wspomnień z lat. 40 późniejszego kardynała, gdy został aresztowany, spędził dwa miesiące w celi śmierci, a potem został zesłany do łagrów. "Co noc wyprowadzano o północy ludzi na rozstrzelanie.

Czekałem, kiedy otworzą się drzwi do mojej celi. Ale w głębi duszy byłem przekonany, że przeżyję. (...) Nawet na przesłuchaniach, z przystawionym do głowy pistoletem, nie traciłem nadziei. Nie traciłem jej także w obozie przejściowym w Orszy, gdzie wśród więźniów szerzyła się krwawa dyzenteria. Leżąc na betonowej podłodze, półprzytomny, nie przestawałem się modlić" - opowiadał duchowny.

"Zwiazda" podkreśla, że zmarły w czwartek w wieku 96 lat kardynał "był człowiekiem i pasterzem, który pokazał, że można odrodzić w człowieku wiarę nawet wtedy, gdy niszczono ją przez pokolenia". Zaznacza, że "od niego rozpoczął się ruch odbudowy i odrodzenia Kościoła katolickiego na Białorusi" i przypomina, że dzięki wysiłkom kardynała powołano Konferencję Biskupów Katolickich Białorusi, a jego "przykład i zapał były natchnieniem do odbudowy świątyń i powstawania nowych".

Nazywając kardynała Świątka "człowiekiem, który nosił Boga w sercu" "Zwiazda" podkreśla, że również "zrobił on wiele po to, by zmienić Białoruś".

Osobistym wspomnieniem o duchownym dzieli się z czytelnikami Paweł Jakubowicz, redaktor naczelny największego państwowego dziennika "SB. Biełaruś Siegodnia", wydawanego przez administrację prezydenta Alaksandra Łukaszenki. "Ze wszystkich spraw na ziemi najbardziej czcił Chrystusa i Białoruś. Był męczennikiem i człowiekiem sprawiedliwym, podobnym do pierwszych chrześcijan" - głosi artykuł zatytułowany "Biały kardynał", zamieszczony na pierwszej stronie dziennika.

Na portalu Radia Swaboda podkreślono zasługi kardynała Świątka dla odrodzenia języka białoruskiego we współczesnej Białorusi i nazywa go "Polakiem, który dla Białorusinów stał się Białorusinem".

"Za jego czasów (...) białoruski stał się oficjalnym językiem Kościoła katolickiego, seminarium duchowne w Pińsku zaczęło pracować w języku białoruskim, zaczęto wydawać modlitewniki, katechizmy i czasopisma, a w setkach kościołów w całym kraju zaczęto odprawiać msze po białorusku. Z tego powodu w pewnych kołach w Polsce kardynał Świątek spotykał się nie tylko z niezrozumieniem, ale i usłyszał pod swoim adresem zarzuty o zdradę polskich interesów na Kresach" - pisze autor publikacji.

Zauważa, że w przyszłości "naturalną bazą dla białorutenizacji kraju staną się te setki tysięcy - a może i parę milionów - katolików, którzy dzisiaj codziennie modlą się po białorusku". Autor podkreśla, że Kościół katolicki na Białorusi dziś "w pełni można nazwać białoruskim", a decydującą rolę w tym odegrał kardynał Świątek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Zwiazda": Białoruś bez swojego kardynała
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.