ŚDM otwierają naszą wyobraźnię na życie Kościoła
- Światowe Dni Młodzieży zawsze ubogacają. Bez względu na to, czy przeżywamy je lokalnie, czy w skali świata i Kościoła powszechnego. Niosą uniwersalne bogactwo młodości i wyjątkowe działanie łaski Boga - mówi nam w wywiadzie bp Marek Solarczyk, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży.
Marta Łysek: Co nam, jako Kościołowi w Polsce, robią Światowe Dni Młodzieży? Czy organizowanie grup wyjazdowych, prowadzenie formacyjnych przygotowań do wyjazdu jest jeszcze warte zachodu, przynosi realne efekty?
Bp Marek Solarczyk: - Światowe Dni Młodzieży przeżywamy co roku w wymiarze lokalnym, a co kilka lat w formie ogólnokościelnej. Co roku otrzymujemy od Papieża orędzie, które z jednej strony jest kolejnym etapem przygotowań do ogólnokościelnego spotkania, a z drugiej strony stanowi bardzo ważny program dla zwyczajnego funkcjonowania duszpasterstwa młodzieży. Wspomniane przez panią redaktor wyjazdy są swoistym podsumowaniem codziennego towarzyszenia młodym w ich życiu i wierze, ale stanowią również wielką szansę na większe ożywienie duszpasterskich działań. Warto organizować, tym bardziej, że nadal są żywe oczekiwania młodych i pragnienie przeżycia z innymi tajemnic wiary.
Czy ŚDM mają przełożenie na wiarę młodych? A może ta formuła już się przeżyła? Jaki jest w ocenie Księdza Biskupa stan na dziś, na 2021 rok?
- Ogólne skojarzenie ze ŚDM, jako odbywającego się co kilka lat wydarzenia dla młodych: że jest swoistym świętem młodości i wiary. Dary te kształtują się codziennie i wytrwała oraz ofiarna troska wspólnoty Kościoła nigdy nie pozostaje bezowocna. Najlepszym potwierdzeniem, że wszelkie starania mają sens, jest nasza rocznica, a przede wszystkim każdy z uczestników ŚDM w polskich diecezjach i podczas wydarzeń w Krakowie. Wartość tamtych dni, spotkań i tajemnic wiary jest doświadczeniem życia, które każdy z nas musi sam przywołać i ocenić.
Mamy Krajowe Biuro Organizacyjne. Mamy sieć koordynatorów ŚDM. Co dobrego możemy zrobić z tymi strukturami w kontekście przyciągania do Kościoła młodych? Czego w nich brakuje?
- Wszelkie struktury związane ze ŚDM, czy to w skali kraju, diecezji czy parafii, służą do skoordynowania działań związanych z przeżyciem ŚDM w formie lokalnej (od tego roku w Niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata - 21 listopada) i ogólnokościelnej, jakie mamy nadzieję przeżyć w Portugalii w 2023 roku. Ważniejsze jest owocne przeżywanie troski duszpasterskiej o młodych w parafiach, ruchach, diecezjach. Mamy wiele dobrych doświadczeń, ale nowe uwarunkowania młodych w świecie i w Kościele są wezwaniem do otwartości na nowe działania.
Czy garstka księży z bardzo różnym poziomem zaangażowania w obowiązki wynikające z bycia koordynatorami jest w stanie na skalę Polski zmienić oblicze i moc sprawczą duszpasterstwa młodzieży? Czy to może być szersza niż tylko dla małych grup młodych ścieżka prowadząca do wspólnoty, do Kościoła? Przynosić większe owoce?
- Nie trzymajmy się tylko skojarzeń ze strukturą związaną ze ŚDM. W naszych diecezjach, zgromadzeniach zakonnych, różnorodnych ruchach i wspólnotach kościelnych oraz innych formach wsparcia młodych jest bardzo wielu oddanych duszpasterzy, nie podejmujących swoich starań z obowiązku, ale z pasji i oddaniem duszpasterskim. Skoro powtarza się pytanie o owoce, to jak mamy odnieść się do duszpasterzy i młodych, którzy w nadal skomplikowanych warunkach w tych tygodniach uczestniczą w rekolekcjach, pielgrzymkach, spotkaniach formacyjnych, obozach i innych dziełach? To są ważne i cenne owoce w życiu każdego z młodych ludzi. Oczywiście musimy starać się, aby dotrzeć z różnymi działaniami także do innych młodych.
W ostatnich latach poszerzyło się nieco grono biskupów dość mocno związanych, żeby nie powiedzieć: wychowanych przez ŚDM. Co to oznacza? Co przyniesie? Jakie szanse daje w kontekście coraz poważniejszego odchodzenia młodych z Kościoła?
- Światowe Dni Młodzieży w formie ogólnokościelnej mają już 35 lat, a w sierpniu minie 30 lat od ŚDM na Jasnej Górze. Wielu kapłanów i biskupów kształtowało swoje życie i posługę kapłańską dzięki tym wydarzeniom, a nade wszystko dzięki systematycznej i oddanej trosce o młodych. Przed 36 laty św. Jan Paweł II napisał „List do młodych”. Wczytywałem się w słowa papieża jako uczeń szkoły średniej, później były aktualną refleksją w czasie moich doświadczeń szkolnych (ponad 28 lat uczyłem w szkole) i są nadal wyjątkowym przypomnieniem o wartości towarzyszenia młodym. Odwołując się do biskupów związanych ze ŚDM, to z nadzieją trzeba wspomnieć, że tak jak z wieloma biskupami mieliśmy okazję spotkać się przy okazji ŚDM, tak będziemy współpracować w dziele młodych w skali kraju i poszczególnych diecezji.
Czy z dzisiejszej Księdza Biskupa perspektywy Światowe Dni Młodzieży to raczej staroć do zakopania, czy skarb do odkrycia? Czy w zetknięciu się z innymi perspektywami duszpasterskimi, w zderzeniu tradycji i kultur duszpasterze potrafią znaleźć źródło inspiracji?
- Światowe Dni Młodzieży zawsze ubogacają. Bez względu na to, czy przeżywamy je lokalnie, czy w skali świata i Kościoła powszechnego. Niosą uniwersalne bogactwo młodości i wyjątkowe działanie łaski Boga. Każde spotkanie z drugim człowiekiem ubogaca nas, a doświadczenia duszpasterskie innych rejonów otwierają naszą wyobraźnię na życie Kościoła. Ostatecznie, człowiek przyjmujący sakramenty, trwający na adoracji i w modlitwie oraz dający świadectwo otwartości na innych, jest znakiem pięknych darów Boga i wezwaniem do rozwijania ich w naszych wspólnotach.
Skomentuj artykuł