Betlejem nie jest już tym miastem sprzed 2000 lat

Zobacz galerię
Betlejem nie jest już tym miastem sprzed 2000 lat
Grota Narodzenia (fot. Józef Augustyn SJ)
Jan Gać / Józef Augustyn SJ / apio

Betlejem nie przypomina już tego miasta, które było 2000 lat temu. Do naszych czasów, mimo zawieruchy dziejów, przetrwała grota narodzenia. Można również podziwiać miejsce, w którym anioł ogłosił pasterzom nowinę o narodzinach Zbawiciela.

Bazylika Narodzenia

Wyglądająca niczym twierdza o pojedynczym, ciasnym wejściu, znajduje się w samym centrum historycznego Betlejem, nieco cofnięta od głównego placu. Obecnie tworzy zespół sakralny składający się z czterech części: z właściwej bazyliki, z zabudowań monastycznych prawosławnych, którzy są prawnymi opiekunami sanktuarium

Narodzenia, z klasztoru ormiańskiego i z franciszkańskiego kościoła św. Katarzyny. W obecnym kształcie bazylika nawiązuje do pięcionawowego kościoła justyniańskiego z połowy VI wieku. Składa się z wąskiego narteksu, skąd do głównej nawy prowadzi jedno wejście. Szerokość nawy centralnej odpowiada szerokości dwóch naw bocznych. Kościół powiela plan prostokąta, prawie bez transeptu, nie licząc dwóch bocznych, półkolistych, płytkich apsyd. Półkoliste prezbiterium, uniesione powyżej posadzki, przedzielone jest ikonostasem, za którym ustawiono ołtarz. Pod posadzką prezbiterium znajduje się Grota Narodzenia, do której prowadzą stromo w dół po schodach dwa wejścia, od strony północnej i południowej. Poprzez pozostawiony w posadzce nawy centralnej otwór można ujrzeć mozaikowy pawiment wcześniejszej bazyliki Konstantyna Wielkiego, tej z 326 roku, mocno zniszczonej podczas powstania Samarytan w 529 roku. Wnętrze kościoła znajduje się w opłakanym stanie. Wspaniałe ongiś marmury, którymi wyłożone były ściany boczne, zostały zerwane i przeniesione przez Turków w XVI wieku między innymi na plac świątynny do Jerozolimy w celu upiększenia tamtejszych meczetów. Przepadły również pierwotne mozaiki. Te, które zachowały się na ścianie nawy głównej powyżej kapiteli kolumn są późne, zostały położone w okresie panowania krzyżowców, w latach 1165-1169. Tematycznie nawiązują do pierwszych soborów ekumenicznych. Na trzonach kolumn zachowały się w bardzo złym stanie plamy malowideł z czasów Królestwa Jerozolimskiego. XVII-wieczne sklepienie, belkowane i odsłonięte, tym bardziej uzewnętrznia stan zapuszczenia tej dostojnej świątyni chrześcijaństwa. Ikonostas, poprzedzony dziesiątkami lampionów oliwnych, wprowadza do surowego wnętrza atmosferę sacrum w duchu ortodoksji.

DEON.PL POLECA


Grota Narodzenia

Składa się z dwóch części: z wydrążonej w skale niszy, ozdobionej srebrną gwiazdą na marmurowej płycie, oraz z niewielkiej kaplicy, do której schodzi się po dwóch stopniach. Na srebrnej blaszce gwiazdy widnieje łaciński napis, w tłumaczeniu na polski: Tu narodził się z Dziewicy Maryi Jezus Chrystus. Miejsce to czci się jako miejsce urodzenia Jezusa. Kaplicę obok, pozostającą w opiece franciszkanów, czczą chrześcijanie jako miejsce złożenia po powiciu Dzieciątka w kamiennym żłobie dla owiec i kóz.

Groty pod bazylikąpołączone są z Grotą Narodzenia i tworzą zawiły labirynt. Wejście do nich znajduje się od strony franciszkańskiego kościoła św. Katarzyny. Obecnie zamienione są na kaplice i przystosowane do funkcji liturgicznych. W okresie bizantyńskim w grotach przyległych do Groty Narodzenia mieszkali mnisi, wśród nich św. Hieronim, tłumacz Pisma Świętego z języków oryginalnych na język łaciński, jeden z czterech wielkich doktorów Kościoła zachodniego. Po śmierci w 420 roku został pochowany w grocie, w której mieszkał jako pustelnik przez ponad ćwierć wieku.

Kościół św. Katarzyny,

Swym wezwaniem nawiązujący do męczennicy z Aleksandrii, jest budowlą widną i przestrzenną, dostojnym wystrojem kontrastującą z zapuszczeniem Bazyliki Narodzenia. Wejście do środka poprzedza piękny, cichy wirydarz z figurą św. Hieronima pośrodku. Wznieśli go franciszkanie w ostatnich dekadach XIX wieku na miejscu kościoła średniowiecznego, a wraz z wirydarzem – również na miejscu bizantyńskiego monasteru. Niektóre pozostałości wcześniejszych budowli zbadano w trakcie wykopalisk archeologicznych.

Grota Mleczna jest grotą częściowo naturalną, częściowo drążoną w białym wapienno-kredowym podłożu. Posiada rozwinięty system bocznych komór, z których najobszerniejsze pomieszczenie franciszkańscy właściciele groty zamienili na kaplicę. Grota urosła do rangi sanktuarium, chętnie odwiedzanego przez kobiety, zarówno chrześcijańskie, jak i muzułmańskie, które wypraszają u Matki Boskiej Mlecznej dar macierzyństwa. Za nazwą groty stoi pradawna legenda nawiązująca do zatrzymania się Matki Boskiej w tym miejscu dla nakarmienia Dzieciątka w drodze do Egiptu. W ostatnich latach grota została poddana kompleksowej renowacji, na przyległym zaś doń terenie franciszkańskim zbudowano nowe sanktuarium, stawiając to miejsce w czołówce najśmielszych osiągnięć architektonicznych i przestrzennych na skalę nie tylko Betlejem, ale i całego Izraela.

Obecnie prawie łączy się już z samym Betlejem na skutek intensywnej budowy domów jednorodzinnych na okolicznych polach. Szczęściem kamienne ogrodzenie franciszkańskiego ze społu sakralnego izoluje od tej ekspansji budowlanej i zachowuje w stanie pierwotnym przynajmniej fragment naturalnego krajobrazu biblijnego. W środku piniowego, niezwykle aromatycznego gaju, znajduje się kaplica z lat pięćdziesiątych XX wieku, pod wezwaniem Gloria in excelsis, w kształcie jak gdyby namiotu, swymi współczesnymi malowidłami nawiązująca do tekstów ewangelicznych o tematyce pasterskiej. Poniżej kościółka widnieją dwa wejścia do obszernej groty, przedzielonej ścianą na dwie kaplice. Niskie, pokryte na sklepieniu czarną sadzą groty służyły okolicznym pasterzom od niepamiętnych czasów. W okresie bizantyńskim zasiedlali je mnisi, którzy nadali im rolę liturgiczną, o czym świadczą plamy bizantyńskich mozaik posadzkowych. Ponieważ Pole Pasterzy leży na skraju Pustyni Judzkiej, a tym bardziej w pobliżu miejsca przyjścia na świat Zbawiciela, pustelnicy chętnie zasiedlali okoliczne pustkowia począwszy od IV wieku. W miarę wzrostu ich liczby indywidualne pustelnictwo przybierało postać zorganizowanego ruchu monastycznego. W obrębie franciszkańskiego zespołu można zwiedzić zwarty kompleks klasztorny ze śladami baptysterium, kościoła, zabudowań konwentualnych, urządzeń gospodarczych, jak drążone w podłożu głębokie cysterny, prasy do wyciskania soku z winogron i oliwy z oliwek. Zachowane w wielu miejscach pozostałości mozaik posadzkowych świadczą o dostojeństwie sakralnego zespołu, który niestety padł ofiarą niszczycielskiego najazdu Persów w 614 roku. Po tej dacie nie zdążył już się podnieść ze zgliszczy, bo przeszkodziła temu kolejna inwazja na Palestynę, tym razem Arabów w latach 636-638.

Pole Pasterzy prawosławnych znajduje się na równinie, bliżej Betlejem, i pod wieloma względami jest ciekawsze aniżeli to, które czczą katolicy w zespole franciszkańskim. Przede wszystkim dlatego, że zachował się tu jedyny poza Jerozolimą prawie nietknięty kościół z V wieku! Został wzniesiony w taki sposób, aby objąć swą zabudową grotę pasterzy, od samego początku czczoną jako ta, do której zostali posłani aniołowie z wieścią o narodzinach Mesjasza. To najprawdopodobniej o tej grocie, czczonej już w IV wieku w postaci przynajmniej kaplicy, wspomina między innymi Egeria, a za nią inni wcześni pątnicy, a nie o grocie w zespole franciszkańskim. W VI wieku wzniesiono tu duży kościół, wprawdzie zniszczony przez Persów w 614 roku, lecz niebawem odbudowany i żywotny aż do X stulecia, okoliczność, którą należy uznać za wyjątkową w Palestynie.

Herodium (Herodion) leży bardzo blisko Betlejem, obecnie jednak już poza granicami Autonomii Palestyńskiej, dlatego do pałacu i twierdzy Heroda Wielkiego, miejsca jego wiecznego spoczynku (por. BJ 1,673), należy jechać drogami pustynnymi z terytorium Izraela. Twierdza o tyle jest ważna w kontekście miejsc Jezusowych, iż z jej garnizonu mogli pochodzić żołnierze, którzy wykonali rozkaz wymordowania niemowląt betlejemskich. Pod względem usytuowania i krajobrazu jest to miejsce spektakularne. Ze szczytu ściętego stożka góry roztacza się przepiękny widok na Pustynię Judzką, a w niej na ruiny licznych klasztorów. Sam zespół posiada wiele dobrze zachowanych budowli i ich fragmentów z okresu herodiańskiego, tak na szczycie wzgórza, gdzie była twierdza, jak i u jego podnóża, gdzie znajdował się pałac z ogrodami i basenami. W okresie bizantyńskim zainstalowali się w ich murach mnisi, wznosząc co najmniej trzy kościoły, wykorzystując do tego także bloki z antycznych budowli.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Betlejem nie jest już tym miastem sprzed 2000 lat
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.