Figura JP2 od Madame Tissauds trafi do Wadowic
Figura bł. Jana Pawła II z berlińskiego Gabinetu Figur Woskowych Madame Tissauds w piątek zostanie zaprezentowana w Wadowicach, rodzinnej miejscowości papieża. 18 maja Karol Wojtyła obchodziłby 92. urodziny.
Prezentując w Wadowicach figurę poprzedniego papieża Madame Tissauds Berlin chce uczcić rocznicę i przypomnieć jego zasługi.
- Papież Jan Paweł II jest jedną z najważniejszych osobistości minionego stulecia. W czasie jego pontyfikatu upadł komunizm i zakończyła się zimna wojna. On sam widział siebie w roli mediatora i w licznych podróżach apostolskich stale dążył do osobistych rozmów ze światowymi przywódcami i dostojnikami religijnymi. Ponieważ podróże oraz dialog między kulturami i najróżniejszymi ludźmi bardzo leżały mu na sercu, chcielibyśmy uczcić jego pamięć właśnie w taki sposób, zabierając go w symboliczną podróż do ojczyzny - powiedziała we wtorek rzeczniczka berlińskiego gabinetu Nina-Kristin Zerbe.
Figura zostanie wyeksponowana w piątek w domu katolickim przy miejscowej bazylice, gdzie prezentowana jest tymczasowa - na czas remontu Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II - ekspozycja poświęcona Karolowi Wojtyle. Oglądać ją będzie można do wieczora.
Figura woskowa 264. papieża powstała w 1979 roku. Przedstawia Jana Pawła II w wieku 59 lat. Wykonanie wizerunku z wosku trwało ponad siedem miesięcy, a w pracę przy nim było zaangażowanych 20 osób. Watykan wsparł przedsięwzięcie dostarczając mozzettę - taką samą jaką papież miał na sobie w dniu inauguracji pontyfikatu 16 października 1978. To zewnętrzne okrycie sutanny papieskiej specjalnie dla figury woskowej wykonał osobisty krawiec Jana Pawła II z firmy Gammarelli.
Figura pochodzi z berlińskiej filii gabinetu figur woskowych. Można w niej zobaczyć 95 postaci, między innymi Benedykta XVI, Alberta Einsteina, Ludwiga van Beethovena, Marlenę Dietrich, Marilyn Monroe, Elvisa Presleya, Michaela Jacksona, a także prezydentów Stanów Zjednoczonych Johna F. Kennedy`ego, Baracka Obamę i współczesne gwiazdy pop, jak Rihanna czy Justin Bieber.
Skomentuj artykuł