Film na weekend: "Kwiaty wojny"
Jeden z mało znanych filmów z Christianem Bale w roli głównej. Historia o człowieku, który pośrodku piekła wojny, staje przed wyborem ocalenia człowieczeństwa swojego i innych.
Tytuł: Kwiaty wojny / Jin ling shi san chai
Reżyseria: Yimou Zhang
Scenariusz: Heng Liu
Gatunek: Wojenny, Dramat
Produkcja: USA
Premiera: 2011
Obsada: Christian Bale, Ni Ni, Xinyi Zhang, Tianyuan Huang
O tym, dlaczego warto obejrzeć "Kwiaty wojny", opowiada ks. Grzegorz Ogorzałek, autor filmowego vloga "W koloratce":
Zobacz zwiastun:
Przeczytaj opis dystrybutora: Nankin 1937 roku. Inwazja Japończyków powoduje chaos i zniszczenia w chińskim mieście. Grupie uczennic udaje się względnie bezpiecznie schronić w piwnicy, za murami Katedry Winchester. Podobnie jak Amerykaninowi Johnowi Millerowi i trzynastu prostytutkom z pobliskiego domu publicznego. Miller początkowo zainteresowany wyłącznie pieniędzmi i zapasami wina z kościelnej piwnicy, stopniowo przyjmuje rolę obrońcy. Film, oparty na powieści "13 kwiatów z Nanjing" autorstwa Geling Yan, przenosi na ekran tragiczny rozdział z historii Chin, w którym życie straciło ponad 200 tysięcy ludzi. Jednocześnie liryczny i poruszający do trzewi film wchodzi w apokaliptyczny świat masakry nankińskiej. Opowiada żywą historię o niewidzialnych mieszkańcach miasta i serii nieoczekiwanych związków prowadzących do aktu poświęcenia.
***
Nie popieramy piractwa! Skorzystaj z wypożyczalni DVD lub odwiedź portal, który umożliwia odpłatne oglądanie filmów: Google Play, iTunes lub Netflix.
Skomentuj artykuł