Janda reżyseruje "Przygodę" Máraiego

Janda reżyseruje "Przygodę" Máraiego
Jan Englert i Beata Ścibakówna w spektaklu Sandora Maraiego "Przygoda" w reżyserii Krystyny Jandy (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
wab

Sztuka węgierskiego pisarza to fascynująca wyprawa w głąb ludzkiej psychiki. Kolejne sceny dramatu w reżyserii Krystyny Jandy pokazują niejednoznaczność intencji i motywacji bohaterów. Skrywane tajemnice i nieoczekiwane odkrycia burzą porządek dnia, który wydawał się szczytem w karierze uznanego lekarza profesora Kádára - jego rolę gra Jan Englert.

Wielokąt miłosny bohaterów wymyka się wszelkim regułom. Bohaterowie zmuszeni są do podjęcia życiowych decyzji i dokonania ostatecznych wyborów. W plątaninie uczuć i namiętności poszukują odpowiedzi na pytania o sens życia i śmierci, o winę i karę, o granice powołania zawodowego i oddania innemu człowiekowi. Nazbyt ufni we własne powodzenie, mierzą się z losem, okrutnie gmatwającym ludzkie plany. To, co miało być przygodą, stanie się misterium śmierci, a to, co brano za miłość, okaże się zaledwie jej namiastką. I choć po burzy przyjdzie spokój, to nic już nie będzie takie, jak wcześniej.

- To jest ponadczasowy temat - dodaje Jan Englert. - Szkopuł tkwi tylko w tym, aby nie opowiadać tego w sposób banalny, ale nadać tej historii wymiar niemal tragedii greckiej. Tytułowa 'przygoda' to po prostu życie. Życie i nieubłaganie upływający czas - to jest przygoda. Najtrudniejszym zadaniem w życiu człowieka nie jest śmierć, tylko starość i wszystkie implikacje z nią związane. Między innymi o tym jest ta sztuka: o momencie, w którym człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę, że coś się bezpowrotnie kończy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Janda reżyseruje "Przygodę" Máraiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.