Król Ryszard III miał... robaki
Dokładne badanie szczątków Ryszarda III ujawniło, że zmarły w 1485 r. angielski król cierpiał na glistnicę - informuje pismo "Lancet". Przypadłość ta była powszechna w średniowieczu.
Szczątki Ryszarda III znaleziono w roku 2012 pod parkingiem w Leicesterze. W ziemi pobranej z okolic szkieletu króla Anglii - tam, gdzie znajdowały się jelita -odkryto liczne jaja glisty ludzkiej. Zdaniem ekspertów świadczy to, że monarcha był zarażony tym pasożytniczym robakiem. W okolicy czaszki i innych miejscach grobu nie zaobserwowano żadnych jaj pasożytów lub było ich bardzo mało. Zatem jaja pochodziły z wnętrza ciała Ryszarda, a nie przedostały się do niego z otoczenia.
Glista ludzka (Ascaris lumbricoides) często występowała w jelitach ludzi żyjących w okresie średniowiecza, a w krajach tropikalnych stanowi poważny problem także dziś (glisty może mieć nawet jedna czwarta populacji). Jaja glisty trafiają do przewodu pokarmowego dzięki brudnym rękom, a wyklute z nich larwy udają się w podróż po organizmie - przez ścianę jelita do żyły wrotnej, następnie do wątroby, dalej przez serce do płuc, skąd prąd śluzu niesie je do oskrzeli i tchawicy, by ostatecznie zostały połknięte i ponownie znalazły się w układzie pokarmowym, gdzie się zagnieżdżają. Dojrzała glista dorasta do około 30 centymetrów.
Objawami zarażenia mogą być zmiany alergiczne, obrzęki, biegunki, zaparcia, a nawet niedrożność jelita czy dróg żółciowych.
W średniowieczu ludzkie odchody były wszechobecne - pozbywano się ich wyrzucając przez okna, a rolnicy wykorzystywali je jako nawóz. Nawet królowi nietrudno było zetknąć się z zakażonym kałem. Jednak eksperci uważają że w porównaniu z poddanymi w jego przypadku liczba glist była raczej niewielka. Duża liczba glist przy niedostatecznym odżywianiu mogła być nawet przyczyną śmierci. Zawsze sytego króla mógł trapić np. wywołany przez robaki kaszel.
Jaja glisty przetrwały stulecia dzięki swoim mocnym osłonkom. Zostały zidentyfikowane pod mikroskopem pod uprzednim przesianiu próbek gleby przez sito.
Skomentuj artykuł