„Piekielny pociąg” widziany w Trójmieście
Na trasie między Gdynią a Sopotem przejechał nietypowy „piekielny pociąg”. Swój przydomek wziął od iskier, którymi sypie podczas szlifowania szyn. Maszyna jest długa na 80 metrów i waży niemal 300 ton.
Nietypowym „piekielnym pociągiem” zainteresowali się mieszkańcy Trójmiasta, którzy poprosili kolejarzy o wytłumaczenie zjawiska sypiących się z maszyny iskier.
- To pociąg Speno, służący do szlifowania szyn z niesamowitą dokładnością - do dziesiętnych części milimetra - tłumaczy Tomasz Złotoś, rzecznik Szybkich Kolei Miejskich.
- Po co szlifować szyny? Korzyści jest wiele - mniejsze zużycie torowiska, płynniejsza i przede wszystkim cichsza jazda. Szlifowanie odbywało się nocą, na wyłączonym odcinku jednego toru i nie spowodowało opóźnień w ruchu pociągów - dodaje Złotoś.
Źródło: trojmiasto.pl / tk
Skomentuj artykuł