"Podróżowałam z papieżem Franciszkiem, będąc jego sąsiadką. To ewenement na skalę światową"
"Watykan to był mój dom. Tam miałam swoje klucze i miejsce parkingowe do samochodu, tam było moje życie" - opisuje Magdalena Wolińska-Riedi, wieloletnia korespondentka z Watykanu i autorka książki "Kobieta w Watykanie".
- To mikroskopijne, najmniejsze na świecie państwo funkcjonuje całkiem nieźle, autonomicznie, niezależnie od Włoch i ma swoich obywateli - opowiada Magdalena Wolińska-Riedi w wywiadzie z ks. Mateuszem Tarczyńskim. - To chyba jedyne państwo, w którym obywatele pochodzą z tak przeróżnych zakątków Ziemi.
- Obywatelami jest się tylko czasowo, na okres pełnienia misji, pracy w Watykanie - wyjaśnia. - Po pewnym czasie - kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu latach - z Watykanu wychodzi i traci obywatelstwo. To niezwykły okres, bo i bycie w Watykanie jest niezwykłe.
Ile czasu spędziła w Watykanie?
- Spędziłam za murami ponad szesnaście lat, odkąd miałam dwadzieścia trzy lata do czasu, kiedy skończyłam prawie czterdzieści. Często podkreślałam w różnych rozmowach, że to okres bardzo ważny, kształtowania siebie kompleksowo, intelektualnie, duchowo, własnego człowieczeństwa. W Watykanie urodziły się moje dzieci, skończyłam studia na Uniwersytecie Gregoriańskim, zaczęłam pracę - opisuje.
- Podróżowałam z papieżem Franciszkiem będąc jednocześnie jego sąsiadką. To ewenement na skalę światową - dodaje.
Posłuchaj całej rozmowy:
Skomentuj artykuł