Polski ksiądz poświęcił pojazd podczas Rajdu Dakar. Zwycięzca wyścigu: "To zadziałało"
W trakcie tegorocznego Rajdu Dakar doszło do niecodziennej sytuacji. Polski ksiądz Marcin Jabłoński poświęcił pojazd hiszpańskiego kierowcy Carlosa Sainza, który zwyciężył ten prestiżowy wyścig. - Z grona Audi tyko moja terenówka została poświęcona. To zadziałało. Dzięki temu wygrałem – przyznał 61-letni rajdowiec.
Jak to się stało, że ksiądz z Wyszkowa był obecny na Rajdzie Dakar i to jako członek zespołu Audi? Jak podaje portal sportowefakty.wp.pl, "jego przyjaciel Dani Gratacos jest na co dzień jednym z inżynierów niemieckiej ekipy. Katalończyk zaproponował ks. Jabłońskiemu, aby wraz z nim wybrał się do Arabii Saudyjskiej".
Polski ksiądz poświęcił pojazd
- Jestem osobą wierzącą, a w zespole pojawił się ksiądz, dlatego poprosiłem go, aby pobłogosławił moje auto przed rajdem. Z grona Audi tyko moja terenówka została poświęcona. To zadziałało. Dzięki temu wygrałem – wyznał po wygranej Carlos Sainz.
- Wierzę, że istnieje anioł stróż, którego Bóg przydzielił nam, aby opiekować się samochodem i dbał o nas. "Kule trafiały nas" z wszystkich stron. Gdy mówię, że "trafiały nas kule" mam na myśli sytuacje, kiedy to na trasie Dakaru działy się cuda. Zdarzyły się groźne momenty, w których ledwo uszliśmy z życiem - dodał czterokrotny zwycięzca Rajdu Dakar.
Sainz wygrał wyścig, mimo że nie omijały go kłopoty. Już na samym początku pogubił się na trasie prologu, przez co pierwszy etap musiał rozpocząć z dalszej pozycji. W trakcie trzeciego etapu Hiszpan prawie dachował, z kolei później aż trzy razy złapał kapcia. Gdyby nie pomoc Mattiasa Ekstroema, który pożyczył mu koła, 61-latek mógłby jedynie pomarzyć o zwycięstwie w Rajdzie.
"Wiara w Boga nie chroni przed awarią samochodu"
- Jestem katolikiem i religia jest dla mnie bardzo ważna. Tak mnie wychowano. Wiara w Boga nie chroni przed awarią samochodu, ale wierzę w wysiłek, trud codziennej pracy, oddanie i poświęcenie – zwierzył się Sainz.
Z księdzem Jabłońskim rozmawiał Lucas Cruz, pilot Carlosa Sainza. - Mówił mi, że od zawsze interesował się motorsportem. Formalnie został zatrudniony jako kierowca kampera Audi. Bardzo uroczy, bardzo miły człowiek. Pobłogosławił nasze auto i to zadziałało. Naszą terenówkę jako jedyną omijały problemy techniczne – stwierdził Cruz.
Kim jest ks. Marcin Jabłoński?
Ks. Marcin Jabłoński jest młodym kapłanem. Przyjął święcenia 14 stycznia 2023 roku w Barcelonie. "Ukończył studia humanistyczne w hiszpańskiej Salamance, filozoficzno-teologiczne w Rzymie oraz staże apostolskie. Obecnie pracuje w stolicy Katalonii w katolickiej międzynarodowej organizacji zrzeszającej młodzież" – czytamy na stronie sportowefakty.wp.pl. Kapłan należy również do Legionów Chrystusa.
- Gdybym nie zdecydował się na kapłaństwo, to próbowałbym zostać kierowcą F1 albo międzynarodowym biznesmenem – przyznał kapłan w rozmowie z agencją ACI Prensa, zanim jeszcze przyjął święcenia.
Przed rozpoczęciem Rajdu Dakar ks. Jabłoński poświęcił pojazd Krzysztofa Hołowczyca i pomodlił się, aby polska ekipa „bezpiecznie dojechała do mety”. Hołowczyc ukończył wyścig, jednak w trakcie drugiego etapu uderzył w głaz.
Źródło: sportowefakty.wp.pl / tk
Skomentuj artykuł