Sąsiedzi na zakupach w Polsce
Zostawiają euro, hrywny, korony i ruble. Niskie ceny i wysoka jakość skusiły sąsiadów na wielkie wydatki w Polsce.
Eurostat sprawdził i porównał ceny detaliczne w krajach UE - pisze Puls Biznesu. I jak się okazało, jesteśmy najtańsi, jeśli idzie o żywność. Nad Wisłę warto też przyjechać po telewizor i laptopa, a przy okazji ubrać się i odjechać autem. Na takie dobra wyda się w Polsce najmniej.
Mamy bardzo konkurencyjny rynek, a jednocześnie wciąż nie najbogatszych na tle Europy obywateli, dlatego ceny są bardzo niskie - wyjaśnia Andrzej Faliński, dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Nie dziwi go więc, że obcokrajowcy tak często nas odwiedzają, a dwie trzecie gości przyjeżdża właśnie po zakupy.
Jak wynika z danych GUS, tylko w I kwartale granicę Polski nierezydenci przekroczyli blisko 35 mln razy i wydali 8,4 mld zł. To o 7,5 proc. więcej w porównaniu z ub.r. i o ponad 10 proc. niż pod koniec 2014 r. Średnio podczas jednej wizyty zostawiali 494 zł.
Niska cena i wysoka jakość towaru robią swoje - ocenia Faliński.
Skomentuj artykuł