Średniowieczne penitencjały czyli praktyczna lista pokut za grzechy
Średniowieczni duchowni chętnie korzystali z penitencjałów czyli tzw. ksiąg pokutnych. Zawierały one praktyczne wskazówki dla spowiedników odnośnie tego, jaką pokutę nałożyć na grzesznika. Srogie kary czekały np. tych, którzy rozmawiali w kościele.
Pierwsze księgi pokutne pojawiły się na wyspach brytyjskich już w VI i VII wieku, a jednym z ich pierwszych autorów był Finian z Clonard, irlandzki zakonnik i opat.
- W irlandzkich klasztorach sami mnisi błądzili, robili dużo dziwacznych rzeczy, za które byli ganieni. Musieli wszystkie czyny wyznać na spowiedzi. Często nie do końca byli świadomi co wolno, a czego nie wolno było robić – opowiada Łukasz Kozak w audycji Kryzys wieku średniego.
Średniowieczne penitencjały przewidywały np. pokuty dla mnichów, którzy zapomną powiedzieć „amen”, fałszywie zaśpiewają psalm lub zaśpią na poranne modlitwy.
Kara za rozmawianie w kościele
W wiekach średnich szczególnie piętnowane było rozmawianie w kościele podczas nabożeństw. Za gadulstwo przewidziana była pokuta 10 dni postu o samym chlebie i wodzie. W dodatku osoba, która dopuściła się tego czynu była publicznie piętnowana oraz wytaczano jej proces przed kościelnymi sądami. Pokuta była karą publiczną, którą początkowo nakładał biskup.
W penitencjałach zapisywano pokuty adekwatnie do służby jaką pełniono. Jedna z ksiąg podaje, że za umyślne zabójstwo biskup musiał pokutować 13 lat o chlebie i wodzie, prezbiter 7 lat, natomiast mnich bez stopnia duchownego 4 lata.
W księgach dla spowiedników niezwykle często pojawiała się pokuta w formie postu. Wynikało to z braku powszechnego dostępu do pożywienia. Ludzie w średniowieczu nierzadko chodzili głodni, stąd też zapis w jednym z penitencjałów o nietypowej pokucie w formie stania obok mięsa i powstrzymywania się przed jego spożyciem.
Pokuta w formie psalmów
Mnisi za różne swoje przewinienia musieli nie tylko pościć, ale i śpiewać psalmy. Szczególnie surowa pod tym względem była księga pokutna Kolumbana. Według jej autora mnich, który bez zezwolenia rozmawiał z osobą świecką musiał wyśpiewać 24 psalmy. Natomiast jeśli po zakończeniu jakieś pracy nie poprosiłby o inną, zajmując się w tym czasie czymś innym, musiał odśpiewać 20 psalmów.
Penitencjały przewidywały pokuty nie tylko dla mnichów, ale i dla ludzi świeckich. Były one jednak zdecydowanie lżejsze od tych, które dawano duchownym. Finian z Clonard w swojej księdze pokutnej pisze: „gdyby zgrzeszył świecki winien pokutować tydzień, bo jest człowiekiem tego świata. Jego wina jest lżejsza na tym świecie, a nagroda mniejsza w przyszłym”.
Średniowieczni spowiednicy kierując się penitencjałami często nakładali pokuty za niecodzienne występki. Szczególnie surowo karani byli mnisi, którzy musieli strzec się nawet najmniejszego czynu. W obecnych czasach trudno wyobrazić sobie postępowanie według podobnych praktyk. Być może jednak w wiekach średnich pokutne księgi były przydatne w formowaniu bezgrzesznego życia.
Źródło: polskieradio.pl / ciekawostkihistoryczne.pl
Skomentuj artykuł