„The Chosen”. Takiej opowieści o Jezusie nikt dotąd nie nakręcił

(Fot. Youtube/The Chosen)
o. Tomasz Oleniacz SJ

„Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas (…). Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei…”. (Łk 1,1-4). Takimi słowami rozpoczyna swoją opowieść o Jezusie św. Łukasz ewangelista. Jasno daje do zrozumienia, że nie jest ani pierwszym, ani – jak wiemy z historii – ostatnim z tych, którzy chcieli opowiedzieć o Rabbim z Nazaretu. Po Łukaszu o Jezusie pisał św. Jan, a po nim wielu innych autorów tworzyło pisma, które dzisiaj określamy Apokryfami.

To właśnie w tych ostatnich dziełach autorzy z pierwszych wieków naszej ery przedstawiali różne, mniej lub bardziej prawdziwe, historie o Jezusie, których nie znajdziemy na kartach ewangelii. Niejednokrotnie chcieli dopowiedzieć te szczegóły z codziennego życia Jezusa, które – jak się wydaje – ewangeliści pominęli.

To pragnienie, by zobaczyć coś więcej, niż to, co opowiadają ewangelie, nie zmieniło się przez wieki. Wystarczy popatrzeć na malarstwo, które w swoim bogactwie przedstawia niezliczone scenki z życia Jezusa, z detalami i elementami, których nie znajdziemy w opisach ewangelicznych. Albo na literaturę, która nieustannie próbuje przybliżyć nam codzienność życia Jezusa. Można tu wspomnieć takie działa jak „Jezus z Nazaretu” Romana Brandstaettera, „Listy Nikodema” Jana Dobraczyńskiego czy „Oczami Jezusa”, autorstwa Carver Alan Ames. Wszystkie one rozbudzają naszą wyobraźnię pozwalając zaglądnąć w zakamarki codziennego życia Jezusa i Jego uczniów.

Zresztą do takiego zaangażowania wyobraźni namawiało wielu świętych. Np. św. Ignacy Loyola w swoich Ćwiczeniach Duchowych zachęca, by na modlitwie nie tyle rozważać teksty Pisma św. opowiadające o życiu i nauczaniu Jezusa, co raczej kontemplować historię, która kryje się za tymi tekstami. A historia jest zawsze większa niż tekst, który o niej mówi. Co więcej, w takiej historii mogą znaleźć się elementy, których na próżno szukać w ewangeliach jak np. osiołek, na którym Józef i Maryja jechali do Betlejem, czy służąca, która pomagała Maryi w betlejemskiej stajence (por. CD 111), nie wspominając o ukazaniu się Jezusa zmartwychwstałego swojej Matce. Przy tej okazji św. Ignacy robi ciekawą uwagę: „choć nie mówi o tym Pismo Święte, ale należy to uważać za powiedziane wobec faktu, że opowiedziano o Jego ukazaniach się tylu innym. Albowiem Pismo Św. suponuje, że mamy zrozumienie” (CD 299).

Nasze czasy poszły jednak o krok dalej. Już nie wystarczą nam obrazy malowane pędzlem czy słowem. My pragniemy zobaczyć żywego Jezusa: jak wygląda, jak chodzi, co robi, co mówi, itd. Stąd - szczególnie w ostatnich latach - zalew różnego rodzaju produkcji filmowych podejmujących tę tematykę. Wszystkie one albo próbują zmieścić całe życie Jezusa w jednym filmowym kawałku – jak np. „Jezus z Nazaretu” Zeffirellego (1977), „Jezus” (1979) czy Syn Boży (2014); albo opowiadają tylko o jednym, wybranym etapie z życia Jezusa - jak „Młody Mesjasz” (2016), „Pasja” (2004), „Zmartwychwstały” (2016).

Nie było jednak do tej pory takiego dzieła, które pozwoliłoby nam zobaczyć Jezusa nie tylko w trakcie Jego nauczania lub dokonywania licznych cudów, ale także w Jego codzienności. Albo mówiąc językiem św. Ignacego nie było do tej pory takiej produkcji, która pozwoliła by nam nieco bardziej „posmakować” życia Jezusa, poprzyglądać się poszczególnym postaciom ewangelicznym: jak wyglądają, co robię, co mówią (CD 104).  Pewnie wielu z nas nie raz stawiało sobie pytanie (na które, m.in. w swojej książce odpowiada Dariusz Kowalczyk SJ): czy Jezus, będąc prawdziwym człowiekiem, mógł się przeziębić? A czy jako Bóg-Człowiek wiedział wszystko? Czy był cały czas poważny, czy może niekiedy żartował? Idąc dalej można zapytać: a jak wyglądało życie apostołów, zanim Jezus ich powołał? Czy Piotr miał żonę? Jak to było z tym winem w Kanie Galilejskiej? Jaka była historia chromego, którego Jezus uzdrowił? Jak wyglądało codzienne życie u boku Jezusa? Kim były kobiety, które towarzyszyły Jezusowi w czasie Jego wędrówki? I co w tym czasie robiła Maryja?

Właśnie na te pytania próbują odpowiedzieć twórcy serialu „The Chosen”. W zamyśle twórców jest to opowieść o Jezusie i Jego uczniach rozpisana na 64 odcinki, obejmujące osiem sezonów. Nie jest to jednak opowieść, jak wiele innych.

To, co wyróżnia tę produkcję to fakt, że jest ona robiona przez ludzi wierzących różnych denominacji chrześcijańskich. Dallas Jenkins - pomysłodawca i reżyser - jest głęboko wierzącym protestantem. Odtwórca roli Jezusa - Jonathan Roumie - to praktykujący katolik żyjący na co dzień Eucharystią i prawdą o Bożym Miłosierdziu. Cała ekipa tworząca serial to ludzie modlitwy i wiary, którzy wykorzystują swoje talenty i współczesne środku przekazu do prowadzenia działa ewangelizacyjnego. Nie zależy im na zrobieniu pieniędzy (całość jest tworzona z pieniędzy od ludzi dobrej woli) czy zdobyciu popularności, ale na przekazaniu prawdy o Jezusie i Jego uczniach. O Jezusie, który jest nie tylko Bogiem, ale i człowiekiem z krwi i kości. O uczniach Jezusa, którzy byli takimi samymi ludźmi, jak każdy z nas. Ci, którzy oglądali ten serial, nieustannie powtarzają, że rośnie w nich pragnienie, by czytać Pismo św., by - mówiąc językiem św. Ignacego - poznawać, pokochać i naśladować Jezusa.

Filmowe sceny spotkania z Nikodemem, albo z Samarytanką, uzdrowienie paralityka lub uwolnienie Marii Magdaleny, to takie momenty, które - obok wielu innych - mocno dotykają serca i na długo zapadają w pamięci.

Całość dostępna jest za darmo. Co więcej – z polskimi napisami. Wystarczy ściągnąć sobie aplikację TheChosen ze sklepu Google lub Apple, by odkryć i spotkać Jezusa, który – prawdopodobnie – to tej pory był nam nie znany.

Zobacz zwiastun ostatniego odcinka drugiej serii "The Chosen":

Tomasz Oleniacz SJ

 

Książki na wakacje ze specjalnym rabatem dla czytelników Deonu! W dniach 11-18 lipca 2021 r. wpisz kod WAKACJED i skorzystaj z 40 proc. rabatu na wszystkie książki Wydawnictwa WAM i Mando oraz 15 proc. na książki innych wydawców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

„The Chosen”. Takiej opowieści o Jezusie nikt dotąd nie nakręcił
Komentarze (7)
AC
~Anna Czarniecka
5 stycznia 2023, 15:08
Film świetny pod każdym względem. Postacie z krwi i kości. Normalne, ze swoimi wadami i przywarami, bez sztucznego udawania. Nic tam nie ma z Hollywood. Jezus - zwykły człowiek, pracujący, żartujący, często się uśmiechający..... Co mnie uderzyło to to, że dużo radości jest w tych ludziach i takiej prostej szczerości..... Polecam! Koniecznie trzeba obejrzeć! Przesłanie jest mądre i dociera do każdego.....
AS
A. S.
1 sierpnia 2021, 13:59
Mi też bardzo się podoba:) Dotarłam do 7 odcinka drugiego sezonu i niestety zniknęła opcja polskich napisów :( Może ktoś wie, czy można coś z tym zrobić? Będę wdzięczna za podpowiedź
ŁS
~Łucja Starmach
17 lipca 2021, 22:22
Jezus to spotkanie. Bardzo to wybrzmiewa w tym serialu.
MW
~Michal Wisniewski
17 lipca 2021, 17:02
Średnio mi się podoba, postaci apostołów, interakcje, wydarzenia bardzo mocno przerysowane, w takim niefajnym, hollywoodzkim sensie. Da się obejrzeć, ale wszystko wydaje się takie sztuczne i sterylne.
AU
~Anna U.
16 lipca 2021, 09:14
Od jakiego wieku można to puścić dzieciom?
JD
~Joanna Dąbrowska
14 lipca 2021, 15:27
Fantastycznie nakręcony, wciąga niesamowicie
AS
~Adrian Sielicki
13 lipca 2021, 17:00
Oglądam i zachwycam się tą produkcją :) jest po prostu świetna!