To jeden z trzech takich samolotów na świecie
Jeden z trzech zachowanych do dziś niemieckich wodnosamolotów obserwacyjnych Arado Ar-196 powrócił po 68 latach z USA do Niemiec i będzie restaurowany w bazie lotnictwa morskiego w Nordholz koło Cuxhaven - poinformowała w środę agencja dpa.
Dwa takie jednosilnikowe wodnosamoloty stanowiły wyposażenie przejętego w 1945 przez Amerykanów ciężkiego krążownika "Prinz Eugen" - największego z ocalałych z działań wojennych pancernych okrętów Kriegsmarine. Krążownik został zatopiony po wykorzystaniu go jako cel przy próbnym wybuchu nuklearnym na atolu Bikini w 1946 roku, lecz oba Arado zdjęto wcześniej z pokładu i po przeprowadzeniu szeregu lotów doświadczalnych przekazano do muzeów.
Zwrócony Niemcom egzemplarz był do niedawna eksponatem muzeum lotnictwa marynarki wojennej USA w Pensacola na Florydzie. Drugi pochodzący z "Prinz Eugen" Arado znajduje się w ośrodku magazynowo-renowacyjnym muzeum Smithsonian w Silver Hill w stanie Maryland.
Poza nimi zachował się w całości jeszcze tylko jeden z wyprodukowanych w łącznej liczbie 541 wodnosamolotów Ar-196 - dostarczoną niegdyś przez Niemcy sojuszniczej Bułgarii maszynę można dziś oglądać w muzeum lotniczym w Płowdiwie.
Renowacja dostarczonego do Nordholz zabytkowego hydroplanu ma się zakończyć w sierpniu i zostanie on wtedy wystawiony w tamtejszym muzeum lotnictwa morskiego Aeronauticum.
Skomentuj artykuł