Franciszek zachęcił młodych Włochów, by odrzucali zło, a wybierali dobro [DOKUMENTACJA]
Do budowania dobra w swoim środowisku zachęcił papież młodych Włochów podczas niedzielnej modlitwy "Anioł Pański".
Swoją refleksję Ojciec Święty skierował przede wszystkim do ponad 70 tys. młodzieży przybyłej ze 195 diecezji włoskich do Wiecznego Miasta z pielgrzymką przed październikowym synodem biskupów. W swojej refleksji Franciszek nawiązał do drugiego czytania dzisiejszej XIX niedzieli zwykłej (Ef 4,30-5,2), w którym św. Paweł zachęca chrześcijan Efezu do naśladowania Boga, który objawił swoją miłość w Chrystusie.
Oto tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry oraz drodzy młodzi Włosi, dzień dobry!
W drugim dzisiejszym czytaniu św. Paweł kieruje do nas gorącą zachętę: "Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia" (Ef 4,30).
Ale zastanawiam się: w jaki sposób zasmucany jest Duch Święty? Wszyscy otrzymaliśmy Go na chrzcie i w bierzmowaniu. Zatem, aby nie zasmucać Ducha Świętego trzeba żyć w sposób zgodny z przyrzeczeniami chrzcielnymi odnowionymi podczas bierzmowania. W sposób zgodny, a nie o obłudny - pamiętajcie o tym. Chrześcijanin nie może żyć obłudnie, powinien żyć konsekwentnie. Te przyrzeczenia mają dwa aspekty: wyrzec się zła i zaangażować na rzecz dobra.
Wyrzeczenie się zła oznacza mówienie "nie" pokusom, grzechowi, szatanowi. Bardziej konkretnie oznacza mówienie "nie" kulturze śmierci, która przejawia się w ucieczce od rzeczywistości ku fałszywemu szczęściu wyrażającemu się w kłamstwie, oszustwie, niesprawiedliwości i pogardzie dla innych. Temu wszystkiemu mówimy "nie"!. Nowe życie, które zostało nam dane w chrzcie, a którego źródłem jest Duch Święty odrzuca zachowanie zdominowane przez uczucia dzielenia się i niezgody. Dlatego Apostoł Paweł zachęca do usunięcia z naszych serc "wszelkiej goryczy, uniesienia, gniewu, wrzaskliwości, znieważania - wraz z wszelką złością" (w. 31). Te sześć elementów lub wad, które zakłócają radość Ducha zatruwa serce i prowadzi do bluźnierstwa przeciwko Bogu i bliźniemu.
Ale aby być dobrym chrześcijaninem nie wystarczy nie czynić zła. Konieczne jest przylgnięcie do dobra i czynienie dobra. Dlatego też św. Paweł kontynuuje: "Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie" (w. 32). Wiele razy zdarza się słyszeć niektórych, gdy mówią: "nikogo nie krzywdzę". Czuje się, jakby był świętym. W porządku, ale czy czynisz dobro? Iluż ludzi nie czyni zła, ale także nie czyni dobra, a ich życie upływa w obojętności, apatii, letniości. Taka postawa jest sprzeczna z Ewangelią, i jest także sprzeczna z charakterem was, młodych ludzi, którzy z natury jesteście dynamiczni, entuzjastyczni i odważni. Zapamiętajcie te słowa, a jeśli je zapamiętacie, możemy powtórzyć je razem: "Dobrze nie czynić zła, ale źle nie czynić dobra". Czy zrozumieliście? Powiedzmy to razem: [powtarzają] ¬"Dobrze nie czynić zła, ale źle nie czynić dobra". Mówią to św. Albert Hurtado.
Dzisiaj zachęcam was, abyście byli czynnie zaangażowani w czynienie dobra! Nie czujcie się dobrze, gdy nie czynicie zła; każdy jest winien dobra, które mógł uczynić, a którego nie uczynił. Nie wystarczy nie nienawidzić, trzeba przebaczać; nie wystarczy nie chować urazy, musimy modlić się za nieprzyjaciół; nie wystarcza nie być przyczyną podziału, musimy wnosić pokój tam, gdzie go nie ma; nie wystarcza nie mówić źle o innych, musimy przerywać, gdy słyszymy, że ktoś źle mówi o kimś innym. Powstrzymać plotkarza. To oznacza czynienie dobra. Jeśli nie przeciwstawiamy się złu, milcząco je umacniamy. Trzeba interweniować tam, gdzie szerzy się zło; ponieważ zło szerzy się tam, gdzie nie ma śmiałych chrześcijan, którzy przeciwstawiają się dobrem, "postępując drogą miłości" (por. 5, 2), zgodnie z napomnieniem św. Pawła.
Droga młodzieży, w minionych dniach dużo przeszliście! Dlatego jesteście wytrenowani i mogę wam powiedzieć: postępujcie drogą miłości! Podążajmy razem ku kolejnemu synodowi biskupów na temat: "Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania". Niech Dziewica Maryja wspiera nas swoim matczynym wstawiennictwem, aby każdy z nas, każdego dnia, swoimi czynami potrafił mówić "nie" złu, a "tak" dobru.
Skomentuj artykuł