Asteroida może uderzyć w Ziemię. "Zaleca się powiadomienie opinii publicznej"

Jak informuje Centrum Badania Obiektów Bliskich Ziemi NASA (CNEOS), prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię asteroidy 2024 YR4 wynosi obecnie 1 do 43. Obiekt może zderzyć się z naszą planetą w grudniu 2032 roku.
- Asteroida 2024 YR4 może uderzyć w Ziemię 22 grudnia 2032 roku, a obecne szacunki wskazują na prawdopodobieństwo kolizji na poziomie 2,3%.
- Obiekt ma około 90 metrów szerokości i został po raz pierwszy zaobserwowany 25 grudnia 2023 roku; na skali zagrożenia Torino otrzymał ocenę 3, co wymaga dalszej obserwacji.
- Eksperci, w tym NASA i Europejska Agencja Kosmiczna, przewidują, że ryzyko zderzenia spadnie niemal do zera, gdy dostępne będą dokładniejsze dane o trajektorii asteroidy.
Asteroida może uderzyć w Ziemię
Tydzień temu Europejska Agencja Kosmiczna podała, że prawdopodobieństwo kolizji wynosi 1,3 proc., z kolei według CNEOS jest to 2,3 proc. Asteroida 2024 YR4 może uderzyć w Ziemię 22 grudnia 2032 roku.
Obiekt po raz pierwszy został zauważony 25 grudnia ubiegłego roku przez teleskopy na Hawajach, w Chile i RPA. Na skali Torino, która wyznacza poziom zagrożenia katastrofą kosmiczną, asteroidzie nadano trójkę. Oznacza to, że sytuacja "wymaga uwagi astronomów i zaleca się powiadomienie opinii publicznej i odpowiednich organów państwowych, jeśli do zderzenia może dojść w ciągu dekady".
Asteroida 2024 YR4 ma szerokość około 90 metrów. Jest więc zbliżona do tej, która spadła w 1908 roku w tajdze na Syberii.
Ryzyko uderzenia zmniejszy się prawdopodobnie do zera
Jak zaznaczyła Europejska Agencja Kosmiczna, ryzyko kolizji 2024 YR4 z Ziemią najprawdopodobniej zmniejszy się do niemal zera, gdy w nadchodzących miesiącach astronomowie zdobędą dokładniejsze dane dotyczące jej prędkości i trajektorii. Tę ocenę podziela również Biuro Koordynacji Obrony Planetarnej NASA.
"Było kilka obiektów w przeszłości, które szły w górę na liście ryzyka, a potem spadały, gdy spływało więcej danych" – napisała badaczka Molly Wasser z NASA.
Do możliwej kolizji odniósł się też Colin Snodgrass, profesor astronomii na uniwersytecie w Edynburgu. Jego zdaniem asteroida "prawdopodobnie minie" Ziemię nie wyrządzając żadnych szkód.
- Zasługuje jedynie na nieco więcej uwagi (...), dopóki nie będziemy mogli tego potwierdzić. Im dłużej będziemy obserwować jej orbitę, tym bardziej dokładne staną się przyszłe projekcje dotyczące jej trajektorii – stwierdził prof. Snodgrass.
Źródło: rp.pl / tk
Skomentuj artykuł