Banki przechodzą na tryb awaryjny

Banki przechodzą na tryb awaryjny
(fot. fliickr.com/ by eliotreeves)
PAP/ ad

Politycy twierdzą, że nie ma obaw o losy unii walutowej, ale banki przygotowują scenariusze na wypadek rozpadu strefy. Większość banków w USA już przeszła na tryb awaryjny i wycofała się z europejskich kredytów - piszą w weekend "NYT" i "Washington Post".

Banki nie chcą już zanadto wierzyć politykom zapewniającym o stabilności strefy euro. Odkąd kryzys zadłużeniowy trapiący unię walutową zagroził w minionym tygodniu Niemcom, inwestorzy zaczęli wątpić w ich zdolność do bycia "główną podporą stabilności" Europy - napisał w weekend "New York Times" na stronach internetowych.

W minionym tygodniu Standard & Poor obniżył rating Belgii z AA+ do AA. Agencje ratingowe ostrzegły też Francję, że może stracić swą najwyższą ocenę i obniżyły noty Portugalii i Węgier do statusu "śmieci".

Europejscy przywódcy nadal twierdzą, że nie ma powodów do tworzenia planów awaryjnych, a niektóre z największych banków świata właśnie to robią - podkreśla "NYT".

Nowojorski dziennik przypomina, że o konieczności przygotowania się na ewentualny rozpad strefy euro mówił w ubiegłym tygodniu szef brytyjskiej agencji nadzorującej usługi finansowe Andrew Bailey, a banki, w tym Merrill Lynch, Barclays Capital i Nomura wydały "kaskady raportów analizujących prawdopodobieństwo rozpadu eurolandu". Scenariusze rozpadu bada też Royal Bank of Scotland. W Azji banki i ich regulatorzy obserwują sytuację z rosnącym niepokojem.

Według Nomury, "kryzys finansowy strefy euro wszedł w znacznie niebezpieczniejszą fazę".

"NYT" zwraca uwagę, że planów awaryjnych nie tworzą banki francuski i włoskie, "z tego prostego powodu, że założyły, iż strefa euro nie może się rozpaść". A jednak giganty - BNP Paribas, Societe Generale, UniCredit i inne - pozbyły się niedawno wartych dziesiątki miliardów euro europejskich papierów dłużnych.

Przywódcy europejscy podkreślali w minionym tygodniu swą determinację do utrzymania wspólnej waluty przy życiu. "NYT" komentuje, że motywację polityków zwiększa perspektywa wyborów we Francji w 2012 i w Niemczech w 2013 roku.

W Europie nie jest poprawne politycznie rozważanie wyłamania się Grecji z unii walutowej, a jednak jej wyjście ze strefy euro mogłoby otworzyć "puszkę Pandory pełną koszmarów, takich jak drugi incydent typu (upadek banku) Lehman Brothers" - ostrzega nowojorski dziennik.

"Przypomnijcie sobie upadek Lehman Brothers (...) to była firma, a nie kraj. Jeśli jakiś kraj opuści euro, pomnóżcie efekt Lehmana przez dziesięć" - powiedział, zachowując anonimowość, francuski bankier.

"Washington Post" przypomina, że w piątek rentowność rządowych obligacji w strefie euro znowu wzrosła, zwiększając ryzyko załamania wspólnej waluty.

Inwestorzy wysprzedają obligacje niemal wszystkich europejskich krajów ze strachu przez samonakręcającym się cyklem, w którym wysokie koszty pożyczania pieniędzy nadwerężają jeszcze bardziej finanse państw, co grozi stratami bankom, mającym obligacje rządowe i spowalnia gospodarkę i tak już stojącą na skraju recesji - pisze waszyngtoński dziennik.

W najbliższych dniach inwestorzy będą bacznie obserwować aukcje obligacji - w poniedziałek i wtorek włoskich, a hiszpańskich w czwartek. Jeśli nabywcy pokażą się jak zwykle i kupią papiery za racjonalne ceny, rynek może odzyskać zaufanie do strefy euro. Jeżeli jednak oprocentowanie obligacji wzrośnie, kryzys będzie się pogłębiał - konkluduje "WP".

Ministerstwo skarbu USA już od tygodni nawołuje amerykańskie instytucje finansowe do zmniejszenia skali swojego narażenia na infekcję europejską, czyli - między innymi - wyzbywania się europejskich długów. Według fachowych mediów w miarę jak amerykańskie (i inne) banki będą przygotowywały się na klęskę w strefie euro, coraz szybciej sprzedając europejskie papiery, kondycja unii walutowej będzie się coraz szybciej pogarszać.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Banki przechodzą na tryb awaryjny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.