Bełchatów lepszy od Śląska, Ruch niepokonany na Cichej
W meczu otwierającym 10 kolejkę piłkarskiej ekstraklasy drużyna PGE GKS Bełchatów pokonała wrocławski Śląsk 2:0. W drugim z piątkowych spotkań rewelacja sezonu - Ruch Chorzów - skromnie wygrał z Lechią Gdańsk.
Bełchatowianie przeważali od początku meczu. W 12 minucie podopieczni Rafała Ulatowskiego wyszli na prowadzenie. Piłkę do bramki uderzeniem głową po podaniu Tomasza Wróbla skierował Maciej Korzym. Gospodarze mogli w pierwszej połowie podwyższyć prowadzenie, ale Mariusz Ujek trafił w słupek. Śląsk mimo niekorzystnego rezultatu nie kwapił się do ataku. Dopiero po przerwie wrocławianie zaczęli grać bardziej aktywnie, ale ich zapał ostudziła druga żółta, a w konsekwencji czerowna kartka dla Krzysztofa Ulatowskiego. Gospodarze przycisnęli i zdobyli drugiego gola, którego autorem był Jakub Tosik. Kolejną asystą - tym razem z rzutu rożnego - popisał się Wróbel, a gospodarzom pomógł jeszcze bramkarz Śląska Ivo Vazgec, mijając się z piłką. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.
Ruch kontynuuje passę zwycięstw na stadionie przy ulicy Cichej w Chorzowie. Tym razem łupem Niebieskich padła gdańska Lechia. Decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył tuż przed końcem pierwszej połowy Andrzej Niedzielan, wykorzystując dokładne podanie Wojciecha Grzyba. Gospodarze mogli wygrać wyżej, ale dobrze w bramce gości spisywał się Paweł Kapsa, a po strzale Niedzielana w drugiej połowie piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Lechia starała się odgryzać, jednak nie potrafiła wykorzystać żadnej z okazji do zdobycia gola. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry goście mieli doskonałą okazję do wyrównania, ale strzał z rzutu wolnego Petera Cvirika obronił Krzysztof Pilarz. Zwycięstwo Ruchu w pełni zasłużone.
1:0 Maciej Korzym (12'), 2:0 Jakub Tosik (70')
1:0 Andrzej Niedzielan (44')
Skomentuj artykuł