By zarabiać więcej, doktorat nie wystarczy
Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń pokazało, co wpływa na wysokość naszych zarobków. Stopień doktora nie daje wyższych zarobków. Na podwyżkę - o nawet 10 tys. zł - można natomiast liczyć po skończeniu studiów podyplomowych MBA.
Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń, przeprowadzone przez firmę Sedlak&Sedlak w 2009 roku, obrazuje, w jakim stopniu na nasze zarobki wpływa wykształcenie, znajomość języków obcych, rodzaj studiów czy staż pracy.
Posiadanie tytułu magistra czy inżyniera oznacza wyższe zarobki. Połowa ankietowanych z wyższym wykształceniem przyznała, że ich pensje mieszczą się w przedziale od 2750 do 6500 zł brutto. Na tym tle znacznie gorzej wypadają pracownicy ze świadectwem szkoły podstawowej czy zawodowej. Połowa z nich zarabia poniżej 2,4 tys. zł.
Badanie pokazuje, że w 2009 roku najbardziej doceniani byli absolwenci studiów technicznych, w szczególności w dziedzinie elektroniki i informatyki. Połowa z nich zarabiała powyżej 5 tys. zł brutto. To prawie dwa razy więcej niż w przypadku zarobków osób kończących uczelnie pedagogiczne.
W nieco lepszej sytuacji byli absolwenci studiów humanistycznych. Ich wynagrodzenie kształtowało się na poziomie 3,5 tys. zł. Jeszcze więcej zarabiały osoby z dyplomami uczelni ekonomicznych i medycznych - połowa z nich zarabiała ponad 4 tys. zł.
Co ciekawe, o ile tytuł "mgr" ma przełożenie na wysokość pensji, to już stopień doktora niewiele wpływa na płace pracowników. Osoby z doktoratem na stanowiskach kierowniczych mogły w ubiegłym roku liczyć na zarobki o 1,5 tys. zł wyższe niż kierownicy bez takiego stopnia. W przypadku specjalistów stopień "dr" nie miał znaczenia, a wśród starszych specjalistów oznaczał nieraz nawet mniejsze płace.
Co wpływa na wyższe zarobki? Dyplom studiów podyplomowych MBA (z ang. Master of Business Administration) przeznaczonych do menedżerów. Z badania wynika, że zarobki dyrektorów rosną dzięki temu ponad dwukrotnie - z 9,9 tys. do 20 tys. zł. Starsi specjaliści po skończeniu studiów MBA dostają o 3,8 tys. zł więcej niż ich koledzy, którzy nie zdecydowali się na kształcenie podyplomowe.
Staż pracy to kolejny czynnik decydujący o płacach w przedsiębiorstwach działających na polskim rynku. Na najwyższe zarobki - bez względu na stopień wykształcenia - mogą liczyć ci, których staż wynosi od 11 do 15 lat.
Pracodawcy uzależniają również wynagrodzenia swoich podwładnych od znajomości języków obcych. Najwięcej otrzymują ci, którzy znają bardzo dobrze język francuski - mogą zarobić 1,3 raza więcej niż pracownicy mówiący biegle po rosyjsku. Nie bez znaczenia jest też znajomość języka angielskiego. Szczególnie docenia się ją na szczeblach dyrektorskich.
Dyrektorzy z bardzo dobrą znajomość języka angielskiego zarabiali 17 tys. zł brutto, czyli dwa razy więcej niż ci, którzy posługują się nim w stopniu średnim. O tym, że warto uczyć się angielskiego, przekonują się też starsi specjaliści - dzięki temu mogą zarobić o 2,1 tys. zł więcej.
Skomentuj artykuł