Chlorkiem potasu usypia się zwierzęta. Zabito nim również Felka

Chlorek potasu (KCl ) to substancja wykorzystywana m.in. do przeprowadzania kary śmierci w USA oraz do kończenia życia zwierząt. Zastrzyk w serce z tej substancji to również forma aborcji. Chlorkiem potasu zabito Felka w Szpitalu Powiatowym w Oleśnicy. Aborcji dokonała Gizela Jagielska.
„Różnica polega jednak na tym, że w przypadku kary śmierci ze względu na brutalność procesu podaje się znieczulenie. Zwierzę przed podaniem chlorku potasu jest usypiane. Tymczasem nienarodzone niewinne dziecko nie otrzymuje podobnych „ulg”. We współczesnym świecie lepiej traktuje się skazańców i zwierzęta, niż niewinne dzieci w łonach matek” – pisze Fundacja Pro Prawo Do Życia, która opisuje działanie chłopku potasu.
Tym środkiem został zabity w 36. Miesiącu Felek, u którego odkryto wrodzoną łamliwość kości. Aborcję wykonał ginekolog Gizela Jakielska, wicedyrektorka Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy.
Jak działa chlorek potasu?
„Wstrzyknięta substancja zatrzymuje akcję serca w chwili rozkurczu. Doprowadza więc do zawału, w wyniku którego dziecko umiera. Po wstrzyknięciu chlorek potasu natychmiast pobudza układ nerwowy, co sprawia człowiekowi ogromny ból. Następnie osoba zaczyna mieć problemy z oddychaniem. Dzieje się tak przez skurcze serca, które uniemożliwiają normalny przepływ tlenu. Taka osoba zaczyna się dusić. Pojawiają się również drgawki” – dodano.
„Drażniące właściwości substancji wywołują piekący ból. Procesowi towarzyszy również odczucie określane jako „rozrywanie serca od środka”. Chlorek potasu ostatecznie doprowadza do śmierci przez niedotlenienie mózgu” – pisze Fundacja Pro Prawo Do Życia
Fundacja Pro Prawo Do Życia/dm
Skomentuj artykuł