Co planuje Putin przeciwko Ukrainie? Ekspert: możliwe są trzy scenariusze

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin (Fot. PAP/EPA/ALEKSEY NIKOLSKYI/SPUTNIK/KREMLIN POOL / POOL)

Odcięcie Ukrainy od Morza Azowskiego, próba zniszczenia wojsk pierwszego rzutu, czy duża operacja armii rosyjskiej - jakie scenariusze rozważa Władimir Putin? Dlaczego gra na pominięcie Ukrainy w rozmowach dotyczących konfliktu, który Rosja wywołała? Czy sankcje Zachodu mogą uderzyć w rosyjską gospodarkę - o tym dla DEON.pl mówi dr Jacek Raubo z portalu Defence24.pl, specjalista w sprawach bezpieczeństwa i obronności.

Zdaniem dr. Jacka Raubo można brać pod uwagę trzy prawdopodobne scenariusze rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i według eksperta nie sposób jeszcze wskazać, który z tych kierunków jest traktowany priorytetowo. 

Możliwe scenariusze kryzysu rosyjsko-ukraińskiego 

- Po pierwsze, następuje teraz stopniowanie napięcia, co jest próbą wyprowadzenia Ukrainy z równowagi, a przy tym wywarcia presji, aby uzyskać lepszą pozycję negocjacyjną z Zachodem, z pominięciem oczywiście Ukrainy - stwierdza ekspert. W jego opinii ten wariant scenariusza będzie realizowany, jeżeli Moskwa uzna, że nie ma możliwości rozpoczęcia operacji wojskowej.

Dr Raubo wskazuje, że w drugim wariancie Rosja może dokonać wyrywkowych uderzeń w różnych kierunkach operacyjnych, aby próbować wykrwawić Ukrainę. Te działania mogą dotyczyć np. zablokowania podejścia do Morza Azowskiego, zablokowania całego południa Ukrainy, a także próby zniszczenia jak największej liczby ukraińskich oddziałów - szczególnie jednostek pierwszego rzutu, bardziej nasyconych nowoczesną technologią, zmodernizowanych i wyszkolonych przez zachodnich instruktorów.

- To cofnęłoby armię ukraińską do stanu sprzed kilku lat, do takiego etapu, w którym stałaby się bezbronna - wyjaśnia Jacek Raubo. Tak osłabiona Ukraina byłaby podatna w przyszłości na ingerencje Rosji, które nie musiałby przyjmować już formy rozległej akcji wojskowej.

Dr Jacek Raubo nie wyklucza też, że jako trzeci wariant scenariusza agresji, możliwe jest rozpoczęcie przez Władimira Putina szeroko zakrojonej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie. Jego zdaniem mogłoby się tak stać w wyniku przeszacowania przez Rosję swoich możliwości, niewłaściwej oceny postawy Zachodu i woli oporu ze strony Ukrainy, która może nie dać się zastraszyć.

- Gdyby doszło do takiego pełnowymiarowego konfliktu, to pojawi się naprawdę gigantyczny problem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo światowe. Mielibyśmy bowiem do czynienia z sytuacją, gdy mocarstwo atomowe, gwałcąc wszystkie możliwe zapisy - od Karty Narodów Zjednoczonych po umowy bilateralne i multilateralne w Europie i na świecie - napada na inne państwo - przestrzega ekspert i zaznacza, że takiej opcji, czyli poważnej operacji wojskowej obecnie nie można wykluczyć.

Jak podkreśla dr Jacek Raubo, że Rosja już traci opinię "pragmatycznego" i "szanowanego" gracza, który potrafi niskim kosztem wygrywać kryzysy. Wskazuje to choćby fakt, że Rosjanie musieli skoncentrować przeciwko Ukrainie swoje wojska i ponieść już tego koszty.

Ekspert zwraca też uwagę, że Rosję zaskoczyła jednoznaczna reakcja NATO i Unii Europejskiej, w tym również postawa Niemiec.

- Tu moim zdaniem mogą wkraść się emocje i błędne decyzje oraz przeszacowanie swoich możliwości w kontekście przeprowadzenia wojny napastniczej - ocenia dr Raubo.

Czy sankcje zablokują Putina?

Jakie w tej sytuacji może być oddziaływanie sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję?

- Wydaje mi się, że w wymiarze długoterminowym mamy możliwość mocnymi sankcjami - czy to kierowanymi na wybrane sektory gospodarcze, czy na poszczególne osoby - w znacznym stopniu osłabić pewność siebie, jeśli chodzi o system władzy Putina. Pamiętajmy, że tam w tle są kwestie korupcji, nepotyzmu, możliwości uwłaszczania się pewnego typu elit na procesach kontrolowania państwa - mówi dr Raubo.

Podkreśla, że jeżeli w związku z sankcjami nastąpiłoby gwałtowne pogorszenie systemu ekonomicznego i finansowego Rosji, to kraj ten ma wciąż możliwości działania, np. może nawet odciąć się od internetu czy od systemów międzynarodowych rozliczeń.

- W wymiarze taktycznym, a więc operacyjnym Rosja ma narzędzia, ale strategicznie zdajemy sobie sprawę, że taka konstrukcja gospodarki rosyjskiej, jaką dzisiaj prezentuje Federacja Rosyjska, powoduje, że sankcje byłby szokiem dla społeczeństwa rosyjskiego. Dzisiaj znaczna część ludności, klasy średniej lub wyższej, chce luksusów, a one są gwarantowane tylko i wyłącznie przez koncerny zachodnie - podkreśla Jacek Raubo.

- Sankcjami gospodarczymi i ekonomicznymi można osiągnąć wiele, tyle że muszą być one dotkliwe i tak skonstruowane, aby nie było możliwości ich obchodzenia - wskazuje ekspert, zwracając uwagę, że celnym rozwiązaniem jest kierowanie sankcji segmentowo, np. wobec liderów politycznych, oligarchów i ich rodzin, którzy bogacą się życiem na koszt państwach, i którzy taj naprawdę wywołują konflikt Ukrainą.

Rosja pali mosty?

Dr Jacek Raubo odnosi się również do dzisiejszych informacji o ewakuacji z Ukrainy rosyjskich dyplomatów.

- Na pewno Rosjanie zabezpieczają w ten sposób archiwów, które mieli dotychczas na Ukrainie, obawiając się, aby nie dostały się w ręce obcego wywiadu - tłumaczy.

- Ewakuacja placówek może być też traktowana jako sygnał dyplomatyczny i to bardzo niebezpieczny. Dyplomacja zawsze powinna mieć możliwość działania, nawet jeżeli ujawnia się wrogość. A tutaj jest wprost sygnalizowanie, że Rosjanie nie chcą rozmawiać dyplomatycznie - wskazuje dr Jacek Raubo.

 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co planuje Putin przeciwko Ukrainie? Ekspert: możliwe są trzy scenariusze
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.