Dlaczego Putin straszy Zachód dronami? Jaki jest prawdziwy cel Rosji?
Zadzierając z NATO Rosja odwraca uwagę od swoich działań na wschodzie Ukrainy, gdzie poczyniła w ostatnich tygodniach duże postępy, przesuwając swoje pozycje nawet o kilkadziesiąt kilometrów – uważa Piotr Kaszuwara. Redaktor naczelny PostPravda.info zwraca uwagę, że prawdziwym celem Putina może być odwrócenie uwagi Zachodu od zbrodni, których jego wojska dopuszczają się na Ukrainie. Przed takim scenariuszem ostrzegali od dawna eksperci.
Gdy Zachód skupia się na swoim bezpieczeństwie, od kilku miesięcy trwa rosyjska ofensywa na Donbas. Rosjanie przesunęli swoje pozycje o kilkadziesiąt kilometrów w stronę głównych miast i dróg kilku regionów Ukrainy. Każdego dnia roje dronów atakują kluczowe trasy na miasto Dniepr oraz na Charków. –Najeźdźcy wkroczyli na blisko dziesięć kilometrów w głąb obwodu dniepropietrowskiego, co umknęło uwadze Zachodu, skupionego na swoich problemach – wyjaśnia Kaszuwara.
Rosjanie niemal wyparli Ukraińców z Lasu Sriebriańskiego, który jest niezwykle ważny ze strategicznego punktu widzenia. Ruch ten umożliwia wrogim wojskom kontynuowanie ofensywy na wzgórza pod Siewierskiem. Ataki trwają też na miasta na południu, takie jak Zaporoże, Hulajpole, Orichiw, czy Chersoń, a także na północne Sumy oraz coraz silniej okrążany i niszczony Kupiańsk, stanowiący bramę do obwodu charkowskiego.
I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że po raz kolejny na wschodzie panuje stagnacja, bo Rosja nie atakuje bezpośrednio Charkowa, czy żadnego innego miasta, to nie warto ulegać temu złudzeniu. – Odciągnięcie oczu i tym samym pomocy Zachodu z tych rejonów, to bez wątpienia jeden z celów Putina – wyjaśnia Piotr Kaszuwara.
Również Ukraina w ostatnim czasie, mimo ważnych i widocznych strat terytorialnych, odnotowuje sukcesy w atakach na cele w głąb Rosji. Już blisko 1/3 rosyjskich rafinerii nie nadaje się do użytku, a w ubiegły weekend udało się zniszczyć ważną linię kolejową, którą Rosjanie dostarczali broń.


Skomentuj artykuł